Trzymajcie kciuki, w czwartek operacja małej Jannat
Dziesięciomiesięczna Irakijka Jannat, cierpiąca na poważną wadę serca - sińczę będzie operowana w czwartek w Dolnośląskim Centrum Chorób Serca we Wrocławiu. Dziewczynka musi być poddana operacji korygującej anatomiczną wadę serca.
24.07.2007 16:50
Jak poinformowano w Dolnośląskim Centrum Chorób Serca decyzja o terminie operacji już zapadła. Mała Jannat jest w dobrej formie i może być poddana zabiegowi.
Operacja będzie przeprowadzona za darmo. Początkowo uruchomiono konta, na które można było wpłacać pieniądze potrzebne do zoperowania małej Irakijki z Bagdadu. Ostatecznie jednak lekarze zdecydowali się zoperować dziewczynkę za darmo, zaś zgromadzone pieniądze zostaną przekazane na operacje innego bardzo potrzebującego dziecka.
Jannat wraz z tatą trafiła do Polski dzięki polskim żołnierzom stacjonującym w irackiej bazie wojskowej Echo w Diwaniji. W jej sprowadzenie oraz znalezienie właściwego ośrodka do przeprowadzenia operacji zaangażowały się władze Żagania oraz 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej, której żołnierze biorą udział w misji stabilizacyjnej w Iraku.
W Bagdadzie, skąd pochodzi Jannat, kardiolodzy nie mogli przeprowadzić tak skomplikowanej operacji. Dziewczynka przyjechała do Polski z tatą. Mama pozostała w Bagdadzie wraz ze starszym rodzeństwem dziewczynki.
W operacji weźmie udział kilku wybitnych kardiochirurgów, anestezjologów oraz innych specjalistów. Prof. Krzysztof Wronecki tłumaczył, że operacja na sercu to bardzo poważny zabieg - aby ją przeprowadzić, trzeba na co najmniej dwie godziny zatrzymać akcję serca. Profesor przyznał, że jak przy każdej operacji może dojść do powikłań, ale należy być dobrej myśli i trzeba trzymać kciuki.
Jannat urodziła się z bardzo skomplikowaną wadą serca - sińczą. Profesor opowiadał, że dziewczynka, jak na tak ciężką wadę serca i jeszcze inne powikłania, jest w bardzo dobrym stanie, choć oczywiście rozwija się wolniej niż jej rówieśnicy.
Kardiolog Elżbieta Kukawczyńska tłumaczyła, że z taką wadą, bez operacji, dziewczynka może przeżyć 2-3 lata. W Polsce taką wadę serca operuje się u noworodków w pierwszych dwóch tygodniach życia - zaznaczyła.
Jannat jest wnuczką irackiego tłumacza - Basima, który pracuje w wojskowej bazie Echo i na co dzień pomaga polskim żołnierzom. Dziadek Jannat doskonale zna język polski, bo w Polsce kończył studia i robił doktorat. Porucznik Artur Pinkowski, oficer prasowy 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu, mówił, że gdy polscy żołnierze dowiedzieli się o kłopotach rodzinnych Basima - postanowili pomóc.