Świat"To nie były sygnały z czarnej skrzynki". Poszerzono strefę poszukiwań malezyjskiego boeinga
"To nie były sygnały z czarnej skrzynki". Poszerzono strefę poszukiwań malezyjskiego boeinga
Śledczy z australijskiego Biura Bezpieczeństwa Transportu poinformowali, że malezyjski Boeing 777, który zaginął na początku marca, nie spadł w południowej strefie Oceanu Indyjskiego, gdzie go poszukiwano. W tym rejonie odebrano sygnały, które zinterpretowano, jako pochodzące z czarnych skrzynek maszyny. Podwodny robot Bluefin-21, prowadzący poszukiwania w wyznaczonym obszarze, nie znalazł żadnych szczątków samolotu.
Akcja poszukiwawcza samolotu jest największą operacją tego typu w historii lotnictwa. Obszar, na którym prowadzone są działania, rozszerzono do 56 tys. km kwadratowych. Przeszukanie tego obszaru zajmie od ośmiu miesięcy do roku.