Te słowa rozsierdziły opozycję: "rządzę w wolnym czasie"
Włoska centrolewicowa i centroprawicowa opozycja coraz głośniej domaga się dymisji premiera Silvio Berluconiego, całkowicie skompromitowanego zdaniem polityków przez skandal obyczajowy z kręgiem prostytutek w jego otoczeniu. Włoskich polityków rozsierdziły m.in. słowa Berlusconiego: "Chcę spędzać dni z moimi dziewczynami; w wolnym czasie jestem premierem".
Wszystkie włoskie media ujawniają pikantne szczegóły telefonicznych rozmów Berlusconiego z osobami, podsłuchiwanymi na wniosek prokuratury w związku z dochodzeniem w sprawie nakłaniania do prostytucji w domach szefa rządu i szantażowania go przez organizatora tych spotkań.
Były wieloletni sojusznik Berlusconiego, obecnie lider opozycyjnej partii Przyszłość i Wolność, przewodniczący Izby Deputowanych Gianfranco Fini oświadczył: - Wizerunek Włoch na arenie międzynarodowej pogarsza się z dnia na dzień i nikt nie rozumie tego, co dzieje się w naszym kraju. Nikt nie może zrozumieć, z jakiego powodu prezes Rady Ministrów poświęca dużą część czasu na sprawy, które nie dotyczą walki z kryzysem ekonomicznym i ożywieniem gospodarki - stwierdził Fini.
Fini wyraził przekonanie: - Włochom potrzebny jest inny rząd, a przynajmniej inny premier.
Szef Izby Deputowanych wyraził nadzieję, że "w koalicji zwycięży zdrowy rozsądek i zapadnie decyzja o powołaniu nowego rządu", który - jak zaznaczył - "cieszyłby się wiarygodnością na arenie międzynarodowej".
Dymisji premiera w imieniu największej siły centrolewicowej opozycji, Partii Demokratycznej, zażądał jeden z jej liderów Davide Zoggia. - Włochy ze swymi poważnymi problemami nie mogą sobie pozwolić na gabinet, który rządzi w wolnym czasie - powiedział polityk PD.
Do głosów nawołujących premiera do ustąpienia przyłączył się lider opozycyjnej Unii Centrum (UDC) Pierferdinando Casini. - Na szczęście jest szef państwa, który z jednej strony podejmuje działania, a z drugiej pełni funkcję zastępczą, ponieważ kraj nie jest rządzony - oznajmił Casini. - Ten, kto powinien rządzić, ma inne troski. Mamy premiera, który nie ma już ochoty rządzić; to wystarczający powód, by ustąpił - podkreślił przywódca UDC.
Polityk radykalnej włoskiej lewicy, przewodniczący władz regionu Apulia Nichi Vendola powiedział zaś: - Mam nadzieję, że jak najszybciej zostanie zamknięty ten ohydny rozdział, że będzie można dać Włochom skrawek nadziei, jakąś perspektywę ratunku.