Tajemnicza śmierć 14‑latki - lekarze zignorowali chorobę?
Prokuratura bada okoliczności śmierci 14-letniej dziewczynki z Grudziądza. Chodzi o to, czy lekarze nie zbagatelizowali jej choroby.
17.03.2010 | aktual.: 17.03.2010 12:55
Dziewczynka zmarła domu w poniedziałek, gdy rodzice byli w pracy. Wiadomo, że wcześniej rodzice szukali dla niej pomocy medycznej. Dziewczynka miała gorączkę, do szpitala jej jednak nie przyjęto. Lekarze zarządzili doraźną pomoc i uznali, że dziecko może zostać w domu.
Rodzice z chorym dzieckiem najpierw odwiedzili poliklinikę, a następnie szpital. Po przebadaniu dziewczynka wróciła do domu, gdzie zmarła.
Agnieszka Reniecka z grudziądzkiej prokuratury poinformowała, że wszczęto śledztwo w sprawie narażenia dziewczynki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez osoby, nad którymi ciążył obowiązek opieki nad dzieckiem. Na czwartek zaplanowano sekcję zwłok 14-latki. Prokuratura wystąpiła też z wnioskiem o zabezpieczenie dokumentacji medycznej.
Marek Nowa, dyrektor lecznicy zapowiedział, że do czwartku nie będzie komentował sprawy.