Tajemnicza Mona Lisa była szlachcianką z Florencji
Gioconda ze słynnego obrazu Leonarda da Vinci istniała naprawdę i była młodą szlachcianką, pochodzącą z Florencji, która mieszkała w Dolinie Chianti w Toskanii - utrzymuje Giuseppe Pallanti, historyk sztuki, który doszedł do takiej konkluzji w wyniku gruntownych studiów nad źródłami.
Pallanti zapewnia w wydanym w tych dniach studium, że zagadkowa kobieta o tajemniczym uśmiechu, której tożsamość była już przedmiotem wielu hipotez, to Lisa Gherardini, druga żona bogatego kupca florenckiego. On sam nazywał się Francesco del Giocondo.
Bogate zbiory dokumentów z epoki, zachowane w Archiwum Państwowym we Florencji, pozwoliły stwierdzić, że piękna Mona Lisa urodziła się i żyła w Toskanii - pisze Pallanti.
W toku badań, które prowadził, dotarł do świadectw katastralnych rodziny Del Giocondo, tytułów własności ziemi, a nawet spisu dóbr i przedmiotów stanowiących posag panny młodej z datą 5 marca 1495 r. W ten sposób udało się ustalić nawet nazwę ulicy, przy której mieszkała we Florencji najsłynniejsza modelka Leonarda.
Była to kobieta, która istniała naprawdę i mieszkała we Florencji, gdzie przyszła na świat w 1479 r. w domu przy ulicy Majowej, a następnie w końcu XV wieku przeniosła się do Chianti.
W swej książce, zatytułowanej "Mona Lisa, kobieta naiwna", Pallanti potwierdza tezę autora pierwszej historii krytycznej sztuki włoskiej z 1550 r., Giorgio Vasariego, który napisał: "Leonardo namalował dla Francesco del Giocondo portret jego żony Mony Lisy".
Już wówczas Vasari podkreślał wielką naturalność postaci kobiety z tego obrazu, "namalowanej zaiste w sposób, który porusza, wykluczając wszelką sztuczność".
Ale na początku XX wieku, po kradzieży obrazu z Luwru w sierpniu 1911, zaczęto podawać w wątpliwość twierdzenia Vasariego. Od tego czasu pojawiły się niezliczone hipotezy co do tożsamości młodej kobiety na portrecie.
Wysuwano nawet przypuszczenie, że tajemnicza dama była jedynie tworem wyobraźni artysty, że była nieznaną kobietą, i że nawet mógłby to być enigmatyczny autoportret samego Leonardo da Vinci.
Ostatnie badania wykazały jednak, że istnieją wystarczające podstawy, aby stwierdzić, że Vasari się nie pomylił. Pallanti ustalił, że Gioconda mieszkała nie tylko we Florencji i w Chianti, lecz także w takich miejscowościach w Toskanii jak Panzano, San Donato in Poggio i Castellina.
Potwierdził również wnioski, do jakich przed dziesięcioma laty doszedł zespół badaczy pod kierownictwem włoskiego paleontologa Carlo Stanazziego, który odkrył, że tłem, na którym artysta namalował twarz Giocondy, był krajobraz okolic miasta Arezzo w Dolnej Toskanii.
Według Pallantiego, młoda kobieta często bywała w Dolinie Chianti, ponieważ odwiedzała tam krewnych, podczas gdy zamieszkiwała z mężem we Florencji, gdzie jej małżonek zajmował się handlem tkaninami jedwabnymi, a do jego klientów należał ród Medicich.
Ekspert zapewnia, że są podstawy, aby przypuszczać, że ojciec Leonarda da Vinci - jeden z najznaczniejszych notariuszy w mieście - również odwiedzał magazyn, co mogło stworzyć okazję do spotkania artysty z przyszłą modelką.
Ponadto Leonardo mieszkał w latach 1501-1503 we florenckiej dzielnicy Santissima Annunziata, "gdzie ród Del Giocondo miał kaplicę rodzinną i kobieta (Lisa) często chodziła się modlić" - dodaje Pallanti.
Wśród dokumentów odnalezionych we florenckim archiwum jest również testament handlarza jedwabiem, zmarłego w 1538 r. Zostawia majątek żonie, którą określa jako "naiwną kobietę". Stąd tytuł studium Pallantiego.