zbigniew rau

Łukasz Jasina, były rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych przyznał, że przebieg wywiadów w Telewizji Polskiej, przeprowadzanych przez Danutę Holecką z jego szefem, był wcześniej ustalany. Rzecznik pisał pytania i przekazywał je dziennikarce publicznej stacji. Robił to - jak podkreśla - na jej prośbę.

Uważam, że byłem poddawany działaniom mobbingowym przez pana ministra – mówi były rzecznik MSZ Łukasz Jasina pod adresem byłego szefa dyplomacji Zbigniewa Raua. Były urzędnik w rozmowie z Wirtualną Polską ujawnia kulisy pracy w resorcie i podkreśla, że adnotacja o zachowaniu ministra znajduje się w aktach medycznych MSZ.

MSZ złożyło do sądu sprzeciw od wyroku zaocznego w sprawie byłego rzecznika resortu. Jak informowaliśmy, sąd zdecydował o przywróceniu do pracy Łukasza Jasiny, który został zwolniony przez Zbigniewa Raua. Była to reakcja na wywiad, w którym powiedział, że "za granicą będą komisje, które nie zliczą głosów na czas".

Były szef MSZ Zbigniew Rau o godz. 10 stanął przed komisją śledczą ds. tzw. afery wizowej. Następnie, o godz. 14, na posiedzeniu zamkniętym ma być przesłuchany były prezes Grupy Azoty Tomasz Hinc, który w ubiegłym tygodniu odmówił składania zeznań, zasłaniając się tajemnicą handlową.

Na wtorek zaplanowano kolejne posiedzenie komisji śledczej badającej nieprawidłowości przy wydawaniu wiz. Przesłuchani mają być dwaj świadkowie. Jeden z nich to były minister w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, który kierował kluczowym dla afery wizowej resortem.

Przed komisją śledczą ds. afery wizowej stanęła w poniedziałek Maria Wiktoria Raczyńska. Podczas składania zeznań uwagę zwróciły kulisy zatrudnienia asystentki ówczesnego wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka.

Kiedy Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło swojego kandydata na prezydenta Warszawy głośno zrobiło się nie tylko o samym Tobiaszu Bocheńskim, ale również o jego żonie. Elżbieta Bocheńska nie jest osobą anonimową. Kobieta przez lata była zawodowo związana ze Zbigniewem Rauem.

Były premier Mateusz Morawiecki oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński staną przed komisją śledczą badającą aferę wizową. Na liście świadków znajdują się także były szef MSZ Zbigniew Rau, jego zastępca Piotr Wawrzyk czy były szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Politycy PiS już sobie przypomnieli, kim jest Piotr Wawrzyk. Nie bronią jednak byłego wiceszefa MSZ po tym, jak usłyszał zarzuty w związku z aferą wizową. Samo odcinanie się jednak nie wystarczy. Jak dowiaduje się Wirtualna Polska sejmowa komisja śledcza na świadków wezwie czołowych polityków PiS: Kaczyńskiego, Morawieckiego i Raua.

Zbigniew Rau unika rozmowy na temat zatrzymania swojego byłego zastępcy. Piotr Wawrzyk usłyszał zarzuty ws. afery wizowej. - Zajmie się tym komisja - uciął temat były szef MSZ.

Jak ustaliła Wirtualna Polska, Ministerstwo Spraw Zagranicznych "fizycznie zutylizowało" 400 kilogramów dysków po wyborach do Sejmu. Do tego w całym październiku zewnętrzna firma odebrała ogromną ilość dokumentacji niejawnej. Resort dopiero po publikacji artykułu przysłał nam odpowiedzi, w których powołuje się na wewnętrzne przepisy ws. niszczenia dokumentów i jej ewidencji.

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau unika odpowiedzi na pytanie o to, czy afera wizowa w kierowanym przez niego resorcie przyczyniła się do porażki PiS w wyborach.

Minister Spraw Zagranicznych Zbigniew Rau wręczył we wtorek cztery nominacje ambasadorskie - w tym tę kluczową - w Ukrainie.

W Łodzi i okręgu łódzkim już wszystko jest jasne. PKW podała dane ze 100 proc. obwodów do głosowania. Najwięcej mandatów powędruje do Koalicji Obywatelskiej, która zdobyła 187 tys. głosów. Liderem list nie był minister Zbigniew Rau, za którym ciągnie się afera wizowa.

Wyrzucony z rządu Piotr Wawrzyk jeszcze do ubiegłego tygodnia formalnie był przewodniczącym Komitetu Audytu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych - ustaliła Wirtualna Polska. Szef dyplomacji Zbigniew Rau, mimo afery wizowej, zwlekał z wyznaczeniem następcy tak ważnej jednostki. W MSZ trwa kontrola NIK.

W ostatnim czasie problemy nie omijają Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Po wybuchu afery wizowej okazuje się, że resort kierowany przez Zbigniewa Raua rozesłał do polskich ambasad i konsulatów wzory kart do głosowania, które zawierają błędy - pisze Onet.

Polskie MSZ wydało komunikat ws. wyborów parlamentarnych. Zbigniew Rau zadeklarował, że ministerstwo zrobi wszystko, by głosowanie odbyło się bez zakłóceń. Zaznaczył jednak, że zależy to od władz izraelskich.