Zwrot w MSZ. Sąd przywraca rzecznika zwolnionego przez PiS do pracy

Zwolnionego przez Zbigniewa Raua rzecznika MSZ Łukasza Jasinę przywrócono do pracy zaocznym wyrokiem sądu – dowiedziała się WP. Został on wyrzucony przez ministra PiS, bo tuż przed ciszą wyborczą poprzedzającą wybory parlamentarne z 15 października 2023 roku, powiedział, że za granicą będą komisje, które nie zliczą głosów na czas.

Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina podczas konferencji prasowej
Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina podczas konferencji prasowej
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada
Patryk Michalski

05.08.2024 | aktual.: 06.08.2024 09:52

"Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2024 przywraca Łukasza Jasinę do pracy w pozwanym Ministerstwie Spraw Zagranicznych na dotychczasowych warunkach pracy i płacy" – głosi wyrok zaoczny, którego treść widział dziennikarz Wirtualnej Polski.

Były rzecznik MSZ w rządzie PiS domagał się przywrócenia do pracy w resorcie po tym, jak został natychmiastowo odwołany ze stanowiska, a następnie zwolniony, po wypowiedzi z października 2023 roku, która nie spodobała się szefowi MSZ Zbigniewowi Rauowi i innym politykom PiS.

Resort dyplomacji nie reagował jednak na pozew, stąd właśnie wyrok zaoczny, którego istotę w RMF FM tłumaczy adwokat Bartosz Grube z kancelarii Grube. - Wyrok zaoczny to taki, który zapada nie ze względu na przyznanie racji argumentom jednej czy drugiej strony, ale ze względu na bierność strony pozwanej. Sąd może wydać wyrok zaoczny w sytuacji, kiedy pozwany w wyznaczonym terminie nie wniesie odpowiedzi na pozew, albo ma obowiązek, jeśli spełnione są dwa warunki: nie pojawia się odpowiedź na pozew, a jednocześnie po wyznaczeniu terminu rozprawy, pozwany na niej się nie stawia. Wówczas na sądzie ciąży obowiązek wydania wyroku zaocznego – wyjaśnia prawnik w WP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

MSZ o respektowaniu prawomocnych wyroków

MSZ w odpowiedzi na szczegółowe pytania WP, przesłało jedynie krótkie oświadczenia, w którym podkreślono, że resort "respektuje prawomocne wyroki sądów i będzie stosować się zgodnie do ich sentencji". Zaznaczono również, że decyzję o odwołaniu Łukasza Jasiny podjął ówczesny minister Zbigniew Rau.

Resort nie odpowiedział wprost, czy wniósł do sądu sprzeciw od wyroku zaocznego. Nie ujawnił też, czy podjął jakiekolwiek działania w sprawie przywrócenia Łukasza Jasiny do pracy. Nie wiadomo więc, jakie ewentualnie zadania w MSZ mógłby wykonywać rzecznik ministerstwa zwolniony przez Zbigniewa Raua w resorcie obecnie kierowanym przez Radosława Sikorskiego.

Jasina gotowy do pracy w MSZ

Adwokat Bartosz Grube wyjaśnia, że wyrok zaoczny podlega dostarczeniu obu stronom i strona pozwana może wnieść od niego sprzeciw. - W przypadku sprzeciwu należy przytoczyć wszystkie okoliczności, przedstawić dowody i wówczas sprawa trafia na rozprawę i sąd merytorycznie ocenia argumenty. Jeżeli taki sprzeciw się nie pojawi w ciągu dwóch tygodni od doręczenia, to staje się on prawomocny – dodaje ekspert.

Do czasu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi z MSZ na ponowione pytania w sprawie aktualnego statusu sprawy. Łukasz Jasina w rozmowie z WP deklaruje gotowość powrotu do pracy.

- Wszystko zależy od obecnego ministra i dyrektora generalnego MSZ. Uważam, że mógłbym się przydać w MSZ. Widziałem mnóstwo osób, które lojalnie pracowały dla państwa polskiego w MSZ pod rządami PiS, a które nie dzieliły poglądów z ówczesną partią rządzącą. Właśnie dlatego uważam, że i ja mogę nadal pracować dla polskiego resortu spraw zagranicznych – mówi w rozmowie z WP Łukasz Jasina.

RMF FM po zwolnieniu Łukasza Jasiny przekazało, że "zlecenie wyrzucenia przyszło z samej Nowogrodzkiej".

Według rozgłośni partyjna centralna PiS obwiniała Łukasza Jasinę za niski wynik wyborczy za granicą, a jego wypowiedź o możliwych problemach z liczeniem głosów Polonii miała - według władz PiS - zmobilizować niezdecydowany elektorat na ostatniej prostej kampanii wyborczej. "Nie mogliśmy nawet zareagować, wprowadzić jakiejś narracji, bo zrobił to chwilę przed ciszą. Nie było jak zareagować. W mediach nie mogli pojawić się nasi politycy ze względu na ciszę wyborczą. Przyłożył się do złego wyniku. Zdradził nas" - przekazał informator w rozmowie z RMF FM.

Niedługo po wypowiedzi Łukasza Jasiny, jeszcze przed rozpoczęciem ciszy wyborczej, MSZ wydało komunikat. "W związku z nieprawdziwymi informacjami na temat stopnia przygotowania Ministerstwa Spraw Zagranicznych do organizacji wyborów za granicą przekazanymi przez Rzecznika Prasowego MSZ pan Łukasz Jasina został w trybie natychmiastowym odwołany ze stanowiska" - przekazano. 

"Drodzy państwo. Rzecznik prasowy to saper, a każdego sapera może wysadzić mina. Kończąc obowiązki Rzecznika MSZ - dziękuję wszystkim. Dobranoc i do usłyszenia" - napisał w reakcji na X Łukasz Jasina.

*** Po publikacji tekstu

W odpowiedzi na kolejne pytania WP MSZ przekazało, że złożyło do sądu sprzeciw od wyroku. "W oparciu o informację Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością wyjaśniamy, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych złożyło do sądu sprzeciw od wyroku zaocznego i oczekuje na rozpoznanie sprawy. Oznacza to, że na dzień dzisiejszy ww. osoba nie jest prawomocnie przywrócona do pracy, a sprawa sądowa jest nadal w toku" - przekazano.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)