Powiedział za dużo. Jest decyzja ws. rzecznika MSZ
"Drodzy państwo. Rzecznik prasowy to saper, a każdego sapera może wysadzić mina. Kończąc obowiązki Rzecznika MSZ - dziękuję wszystkim. Dobranoc i do usłyszenia" - napisał na Twitterze Łukasz Jasina, który wyraził obawy o liczenie głosów Polonii. MSZ w komunikacie podał, że Jasina został w trybie natychmiastowym odwołany ze stanowiska.
- Na pewno zdarzą się takie komisje, które nie będą tego w stanie zrobić - przyznał w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Łukasz Jasina.
Jasina o liczeniu głosów za granicą
Rzecznik MSZ został zapytany o kwestię policzenia głosów w komisjach poza granicami kraju. - Nie będę przed państwem taił, że się rzeczywiście bardzo o to martwimy, martwimy się o terminy zliczania głosów - powiedział i zaapelował do Polonii o "sprawne głosowanie".
"Gratuluję panu rzecznikowi"
Na słowa Łukasza Jasiny zareagowała Państwowa Komisja Wyborcza, która była "zaskoczona stanowiskiem rzecznika MSZ-u".
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego zapewnia, że nie ma zagrożenia, że część głosów Polonii trafi do kosza. - Gratuluję panu rzecznikowi, cóż mogę powiedzieć. Dobrze by było, żeby się oparł na jakichś przepisach, a w tym przypadku to powinny być przepisy prawa wyborczego - powiedziała Magdalena Pietrzak.
Z kolei szef PKW Sylwester Marciniak powiedział, że za głosowanie za granicą odpowiedzialne jest Ministerstwo Spraw Zagranicznych i "konsulowie na bieżąco powinni monitorować ewentualne opóźnienia".
Komunikat MSZ. "Odwołany w trybie natychmiastowym"
W piątek wieczorem na stronie MSZ opublikowano komunikat, w którym czytamy, że w związku z "nieprawdziwymi informacjami na temat stopnia przygotowania Ministerstwa Spraw Zagranicznych do organizacji wyborów za granicą przekazanymi przez rzecznika prasowego MSZ pan Łukasz Jasina został w trybie natychmiastowym odwołany ze stanowiska".
24 godziny na podliczenie głosów
Zgodnie z kodeksem wyborczym - znowelizowanym przez Prawo i Sprawiedliwość - zagraniczne komisje wyborcze mają od zakończenia głosowania 24 godziny na zliczenie oddanych głosów; jeśli nie zdążą tego zrobić, to głosowanie w tych obwodach uważa się za niebyłe.
Głosy oddane za granicą będą doliczane do okręgu wyborczego nr 19 (do Sejmu) oraz okręgu wyborczego nr 44 (do Senatu) w Warszawie.
Wyborców uprawnionych do głosowania w wyborach parlamentarnych jest ponad 29 mln 91 tys. 533, z tego blisko 13 tys. wyborców głosujących korespondencyjnie, a 41 314 osób - głosujących przez pełnomocnika; wydano 369 757 zaświadczeń o prawie do głosowania - przekazał w piątek przewodniczący PKW Sylwester Marciniak.