załamanie pogody(strona 2/2)

Pogoda, szczególnie w kwietniu, lubi płatać figle. W weekend w większości kraju mogliśmy cieszyć się piękna, wiosenną aurą. Jednak nie na długo. W nocy z poniedziałku na wtorek do zachodniej części Polski napłynie chłodne powietrze. W najbliższych dniach powinniśmy się spodziewać opadów śniegu, oblodzenia oraz przymrozków.

Pogoda do tej pory nas niemal rozpieszczała. Aż trudno uwierzyć, że to już koniec. Od czwartku zapowiadana jest drastyczna zmiana. Temperatura mocno spadnie. Wiadomo, kiedy pojawią się pierwsze przymrozki. Na horyzoncie są też burze.

Majówka 2020. Burze z opadami deszczu, gradem i silnymi porywami wiatru mogą pojawić się w dziewięciu województwach - ostrzega w piątek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Nagłe załamanie pogody na Mazowszu przyczyniło się do serii tragicznych wypadków drogowych, w których zginęło 6 osób. Burze śnieżne ograniczyły widoczność na drogach do zaledwie kilkunastu metrów, padająca krupa śnieżna i śnieg sprawiły, że nawierzchnia stała się śliska. Policja apeluje o ostrożność podczas jazdy.

Po miesiącach pełnych słońca i wysokich temperatur, w piątek czeka nas załamanie pogody. Weekend będzie zimny i deszczowy, a na Bałtyku spodziewany jest silny sztorm. Synoptycy zdradzają jednak, od kiedy znów będziemy mogli liczyć na ponad 25 kresek na naszych termometrach.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia 2 stopnia dla 12 województw i 1 dla kujawsko-pomorskiego. Mowa o bardzo silnym wietrze, opadach, a nawet sztormie na Bałtyku. Miejscami będzie wiało do 100 km/h.

Grad wielkości kurzych jaj albo i okazalszy, wiatr sięgający nawet 110 hm/h i trąby powietrze - tak najprawdopodobniej będzie dziś wyglądać w części Polski pogoda od popołudnia do połowy nocy. - Będziemy mieć w kraju gwałtowne burze. Jeśli już powstaną, ich moc będzie niszczycielska - mówi w rozmowie z WP członek Polskich Łowców Burz Artur Surowiecki.

Przewrócone drzewa, zerwane trakcje, zalane garaże - to pozostawiła po sobie nawałnica