podwyżki dla nauczycieli

Sławomir Broniarz, podczas swojego wystąpienia w Sejmie, skrytykował obecny system wynagrodzeń nauczycieli. Określił go jako skrajnie arbitralny, nietransparentny i nieobiektywny. Według prezesa ZNP, system ten jest całkowicie zależny od decyzji polityków.

Premier Donald Tusk na konferencji prasowej zapytany został o prezydenckie weto ustawy gwarantującej podwyżki dla nauczycieli. Szef rządu zadeklarował, że ustawa wejdzie w życie, o ile Andrzej Duda nie okaże się "narzędziem destrukcji państwa".

- Właśnie składamy w Sejmie prezydencki projekt ustawy z podwyżkami dla nauczycieli, ale bez 3 mld zł na nielegalnie przejętą telewizję publiczną - poinformowała szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych. W ubiegłym tygodniu nowy rząd dokonał zmian w kierownictwie mediów publicznych, z którymi nie zgadza się PiS.

- 30 proc. podwyżka dla nauczycieli powinna wejść w życie już od 1 stycznia 2024 roku - wskazał w piątek w TVN24 poseł KO Andrzej Domański. Dodał, że 20-proc. podwyżka dla pracowników sfery budżetowej miałaby zostać wprowadzona najszybciej jak to możliwe.

Ministerstwo Edukacji i Nauki zaproponowało nowe rozwiązania dla nauczycieli. - Nie ma zgody na te propozycje, nie przyjmujemy ich w ogóle do wiadomości - przekazał Ryszard Proksa, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".

Szef MEiN Przemysław Czarnek, a także wiceministrowie Dariusz Piontkowski i Marzena Machałek zaprezentowali propozycje zmian w zakresie wynagrodzeń i podwyżek dla nauczycieli. Przeciętna pensja dla nauczyciela niemającego stopnia awansu zawodowego ma wynieść 4950 zł.

Przemysław Czarnek odniósł się do 4. fali zakażenia koronawirusem. Minister szkolnictwa podkreślił, że nie ma zagrożenia przechodzenia na naukę zdalną. Polityk wypowiedział się także w temacie planowanych podwyżek dla nauczycieli. Mają one trafić do pedagogów w przyszłym roku kalendarzowym.

Jednym z założeń Polskiego Ładu jest wprowadzenie w szkołach większej liczby godzin historii. O to, czego dokładnie będzie się uczyć młodzież, zapytano szefa MEiN Przemysława Czarnka. Minister wymienił m.in. "ewolucję Unii Europejskiej z tworu praworządnego na twór niepraworządny".

Politycy PiS z kretesem przegrali w Pucku jesienne wybory samorządowe. Burmistrzem została Hanna Pruchniewska, a w radzie miasta zasiadają tylko osoby z jej komitetu. Teraz będą musieli za to zapłacić. Miasto nie dostanie od rządu subwencji oświatowej na podwyżki dla nauczycieli. – Skąd mam teraz wziąć te pół miliona? Wyłączyć oświetlenie w mieście? – mówi nam Hanna Pruchniewska, burmistrz Pucka.

Choć strajk nauczycieli został zawieszony do września i udało się uniknąć sugerowanego przez przewodniczącego Związku Nauczycielska Polskiego opóźnienia w przeprowadzeniu matur, polityczne konsekwencje protestu nie przestają rezonować społecznie. Ujawniamy wewnętrzne badania PiS-u na temat politycznych konsekwencji protestu.

Ponad tydzień trwa już ogólnopolski strajk nauczycieli. W badaniu na panelu Ariadna zapytaliśmy, co Polacy sądzą o akcji belfrów.

– Żadna ze stron nie chce, by doszło do protestu. Dziś stanowisko związków zawodowych, mam wrażenie, jest bardziej koncyliacyjne, niż jeszcze kilka dni temu – mówi Wirtualnej Polsce o negocjacjach ze związkami nauczycielskimi i planowanym strajku w oświacie szefowa Komitetu Społecznego Rady Ministrów Beata Szydło.

Marszałek Senatu zapewnia, że jeśli politycy z wyższej izby parlamentu dostaną się do PE, to nie będzie dodatkowych wyborów. Skomentował również spotkanie Grzegorza Schetyny i Donalda Tuska. Stanisław Karczewski uważa także, że nie ma możliwości, aby doszło do legalizacji związków partnerskich.

Na Podkarpaciu mamy mieć "druga Bawarię", a na Śląsku "Dolinę Krzemową". Tymczasem przesądzone jest coś innego - polska "Wiosna Ludów" i wojna ideologiczna.

Każdy strajk jest w jakimś stopniu szantażem i oznacza utrudnienie działania – zakładu, urzędu, służby. Jednak są zawody, w których strajk – choć prawem dozwolony – jest etycznie nie do obrony. Jeśli w rozpoczętym właśnie referendum większość nauczycieli opowie się za strajkiem, wezmą jako zakładników nawet nie setki tysięcy, ale miliony dzieci.

Wicepremier i liderka list PiS do Parlamentu Europejskiego powiedziała, ile dokładnie wyniosą podwyżki dla nauczycieli. Beata Szydło zapewniła, że rząd chce, by nauczyciele zarabiali więcej, a ich zawód cieszył się odpowiednią renomą. Jest jedno "ale".