Co z podwyżkami dla nauczycieli? Wiceminister podał kwoty
- Podtrzymujemy ofertę o wyraźnym wzroście wynagrodzeń nauczycieli od września przyszłego roku, jednocześnie wyraźnie mówimy, że dziś przytłaczająca większość polityków uważa, że te znacznie zwiększone wynagrodzenia powinny się wiązać z rozmowami nt. pragmatyki zawodowej i dotyczyć także zwiększenia pensum - mówił w programie "Newsroom" WP wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski. - Nasza oferta to pewnego rodzaju transakcja wiązana. Mówimy, że trzeba podnieść o 4 godziny tzw. pensum tablicowe, które jest najniższe w Europie, a jednocześnie bardzo poważnie podnieść wynagrodzenie - wyjaśnił. Piontkowski podkreślił, że w przypadku nauczycieli rozpoczynających pracę będzie to wzrost "nawet o 36 proc.". W takim wypadku wynagrodzenie zasadnicze, bez dodatków, wynosić będzie ponad 4000 zł. Nauczyciel na wyższych stopniach awansu zyska z kolei dodatkowo ponad 1000 zł do wynagrodzenia zasadniczego, a ok. 1400 zł do wynagrodzenia przeciętnego. - Jeśli te podwyżki uda się zrealizować, a mamy na to zarezerwowane środki w budżecie, wówczas przeciętne wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego wynosiłoby 8000 zł brutto - wskazał wiceminister.