Lubnauer o pensjach nauczycieli. "Pierwsza decyzja rządu Tuska"
Nauczyciele oczekują 10-proc. podwyżek, mimo 30-proc. podwyżek z ubiegłego roku. Czy rząd uwzględni żądania pracowników oświaty? - Pierwszą decyzją rządu Donalda Tuska była podwyżka 33 proc. dla nauczycieli początkujących, 30 proc. dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych - przypomniała Katarzyna Lubnauer w porgramie “Tłit” Wirtualnej Polski.
Wiceministra edukacji dodała, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości podwyżkami dla nauczycieli zostały obciążone samorządy. - Musieliśmy podnieść subwencję oświatową, tak żeby ona pokryła te podwyżki i zaczęła niwelować lukę oświatową, o której mówią samorządy - wyjaśniła Lubnauer. Jak dodała, do roku 2026 subwencja na potrzeby oświatowe wzrośnie w sumie o 73 proc. - Niech pan znajdzie drugą dziedzinę, w której tak rosną nakłady państwa na dany obszar - zwróciła się do prowadzącego program Tomasza Żółciaka.
- Chcielibyśmy, żeby nauczyciele zarabiali godnie i zarabiali coraz lepiej, bo chcemy przyciągnąć nowych nauczycieli do zawodu. Musimy się liczyć również z sytuacją budżetową państwa. Minister Nowacka zapowiedziała, że do końca tej kadencji będzie chciała przyjąć tę ustawę, która jest projektem obywatelskim, żeby nauczyciele mieli pewność, że w przyszłości nie zostaną tak spauperyzowani, jak za czasów Prawa i Sprawiedliwości - zadeklarowała. - Dla nas oświata jest realnie priorytetem - zapewniła Katarzyna Lubnauer.