pis(strona 347/380)

Ujawnienie wysokości zarobków Jarosława Kaczyńskiego i wydatków na jego ochronę nie spodobało się Beacie Mazurek. Rzeczniczka PiS zapewniła, że prezes partii nadal będzie chroniony.

Komitet Wykonawczy Prawa i Sprawiedliwości zakończył obrady. Podczas spotkania, które trwało ponad 2 godziny, poruszona ma być m.in. kwestia wyborów samorządowych oraz decyzji Komitetu Politycznego PiS ws. nagród.

Ostatnie sondaże pokazały, że Prawo i Sprawiedliwość straciło na aferze z nagrodami dla ministrów. Wydaje się jednak, że nie musi panikować. W kolejnym badaniu, choć wypadł gorzej niż w poprzednim, nadal jest liderem. Co więcej, ma dużą przewagę.

Prezes PiS zapowiedział skromność w życiu publicznym, do czego ma się przyczynić między innymi obniżenie poselskich wynagrodzeń. Cięcia pensji jednak za bardzo nie odczuje. Tylko w ubiegłym roku zarobił 185,2 tys. zł.

Rzeczniczka prasowa PiS liczy, że decyzja o obniżeniu wynagrodzeń poselskich "utnie dyskusję" na temat nagród. Mazurek podkreśla, że posłowie PiS nie sprzeciwiają się decyzji prezesa Kaczyńskiego i w pełni ją popierają.

To nie Beata Szydło była autorem systemu nagród w rządzie PiS. Okazuje się wręcz, że nie przywiązywała do niego większej wagi. Za comiesięcznymi premiami dla ministrów stoi bowiem była szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa - dowiedziało się RMF FM.

Według nieoficjalnych informacji z kancelarii prezydenta, Andrzej Duda jest gotów do wznowienia rozmów nt. ustawy degradacyjnej. Po czwartkowej deklaracji Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że projekt jest sprawą zamkniętą, powrót do prac nad nim może być trudny.

Kowal zawinił, Cygana powiesili – to przysłowie przypomniało sobie zapewne wczoraj wielu posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy mają w perspektywie zarobki niższe o 20 pro-cent. Lider partii nie pozostawił im wyboru – kto się wyłamie, może zapomnieć o miejscu na listach w kolejnych wyborach, więc otwartego buntu pewnie na razie nie będzie.

Premie do Caritasu, a pensje posłów i senatorów o 20 procent w dół - takie rewolucyjne zmiany ogłosił prezes PiS. Nie wszystkim to się jednak podoba. Zwłaszcza, że część polityków dowiedziała się o tym podczas konferencji. Teraz zamierzają pokazać swoje niezadowolenie.

"Konwój wstydu" bardzo zdenerwował dyrektora Radia Maryja. Jeden z billboardów sugeruje, że "wziął 94 mln zł dotacji" od PiS. "To jest zwykłe kłamstwo (...) Fundacja Lux Veritatis nie otrzymała żadnych prezentów od rządu" - zareagował o. Rydzyk.

Wiceszef w Ministerstwie Cyfryzacji i były senator Platformy Obywatelskiej dołączyli do Prawa i Sprawiedliwości. O przyjęciu Marka Zagórskiego i Andrzeja Misiołka zadecydował w czwartek komitet polityczny PiS.

- Nie stać mnie na oddanie nagrody - mówi anonimowo minister rządu PiS. Przyznaje, że premię, jaką otrzymał od byłej premier Beaty Szydło już… wydał. Jak twierdzi, "musiałby zaciągnąć kredyt", by ją zwrócić. To konsekwencje kontrowersyjnej decyzji Jarosława Kaczyńskiego, który nakazał ministrom oddanie opiewających średnio na ok. 70 tys. zł nagród.

Wydawałoby się, że poseł Krzysztof Brejza będzie usatysfakcjonowany decyzją prezesa PiS. W końcu nagrody ministrów zostaną przekazane na szlachetny cel. Ale polityk w rozmowie z WP zwraca uwagę na kilka szczegółów, które pominięto.

Ministrowie oddadzą nagrody, będą zarabiać mniej, obniżki dotkną też posłów, senatorów i samorządowców, a także menadżerów państwowych i komunalnych spółek. Jarosław Kaczyński miał pożar, który musiał ugasić. Wylał na niego tyle wody, że teraz będzie musiał radzić sobie z powodzią.

15 tys. zł to blisko połowa nagrody przyznanej przez byłą premier wiceministrowi sprawiedliwości. Patryk Jaki nie ma już tych pieniędzy. Zyskało je za to "2 dzielnych dzieci".

- To bzdury bez pokrycia. Ani w resortach, ani w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie toczą się żadne prace nad zmianami programu 500+ - mówi WP szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski. Według doniesień na konwencji 14 kwietnia PiS miało ogłosić rozszerzenie programu.

Na wniosek Jarosława Kaczyńskiego do laski marszałkowskiej zostanie złożony projekt obniżenia o 20 proc. pensji poselskich. To efekt zamieszania wokół nagród dla członków rządu. Ministrowie i sekretarze stanu przekażą dotychczasowe premie na cele społeczne.

- Mamy świadomość, że nagrody rzutują na sondaże i niebawem podejmiemy taką decyzję, która zakończy dyskusję na temat nagród – zapowiedziała rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

Po kontrowersyjnym materiale "Wiadomości" o nagrodach przyznawanych za czasów rządów PiS i PO, Platforma domaga się sprostowania. Z postu szefa "Wiadomości" Jarosława Olechowskiego wynika, że nie może na nie liczyć. Więcej, teraz Olechowski zaapelował o to, by "nie manipulować" w tej sprawie.