Wybory do Europarlamentu 2019. "W prokuraturze promują PiS"
"Mamy do czynienia z ostentacyjną agitką partyjną" - czytamy w "Gazecie Wyborczej". W Prokuraturze Rejonowej Warszawa Ochota miał wisieć kalendarz Prawa i Sprawiedliwości. Zniknął po tym, jak wokół sprawy zrobiło się zamieszanie.
Wybory do Europarlamentu już w niedzielę. Ugrupowania o poparcie walczą do końca. "W sekretariacie szefa Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota wisiał kalendarz partyjny Prawa i Sprawiedliwości" - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza".
Osoba, która poinformowała o tym dziennik, sprawę ocenia bardzo surowo. - Mamy do czynienia z ostentacyjną agitką partyjną. To obrazuje, jak wyglądają podwójne standardy i traktowanie prokuratury jak folwarku - podkreślił.
Na kalendarzu PiS - który miał wisieć w głównym sekretariacie prokuratury, do którego wchodzą interesanci - były hasła wyborcze ugrupowania: "Polska jest tylko jedna", "Rodzina 500+", "Mosty dla regionów", "300 dla ucznia".
Zobacz także: Saryusz-Wolski o Tusku: powinien zostać za to pozwany
Ani szef prokuratury rejonowej, ani okręgowej nie chcieli odpowiedzieć na pytania dziennikarzy. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", po telefonach kalendarz zniknął z tablicy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl