pijany kierowca(strona 10/26)

Przed kilkoma dniami pod Włocławkiem w Brześciu Kujawskim doszło do wypadku samochodowego. Za kierownicą samochodu, który dachował, siedział pijany ksiądz. 50-letni diecezjalny jest, co ciekawe, duszpasterzem trzeźwości.

Pijany kierowca z dużą prędkością wjechał na jedno z pilskich rond, stracił panowanie nad autem i uszkodził zaparkowane pojazdy na pobliskim parkingu. Mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń, za swoje zachowanie odpowie jednak przez sądem.

Do groźnej sytuacji doszło w miejscowości Zator w województwie małopolskim. Kompletnie pijany 43-latek postanowił zabrać swojego syna do jednej z tamtejszych restauracji. Jego styl jazdy zwrócił uwagę innego kierowcy.

Między innymi do dwóch lat pozbawienia wolności grozi 36-latkowi, który jadąc pod prąd, wjechał do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo. Badanie alkomatem w organizmie kierującego wykazało 1,7 promila alkoholu. Wedle nieoficjalnych doniesień mężczyzna to syn prezydenta Olsztyna.

Niecodziennej sytuacji doświadczyli kwidzyńscy policjanci, którzy zatrzymali sprawcę kolizji drogowej. Mężczyzna nie tylko uciekł z miejsca zdarzenia, ale także był pijany, jechał skradzionym samochodem, ale także miał przy sobie tablice rejestracyjne od innych aut i kierował autem pomimo cofniętych uprawnień.

Prawie pięć promili alkoholu w organizmie miał kierowca audi, zatrzymany w Bytomiu przez dzielnicowego po służbie. To nie było jego jedyne przewinienie.

Funkcjonariusze policji z Mikołowa (woj. śląskie) próbowali zatrzymać do kontroli pojazd, którym według zgłoszenia prawdopodobnie kierowała osoba nietrzeźwa. Próbowali, bo kierująca autem nie zatrzymała się na polecenie patrolu i rozpoczęła szaleńczą ucieczkę po centrum miasta. Pościg zakończył się rozbiciem trzech aut przez uciekninierkę. Była nietrzeźwa.

Sopocka drogówka zatrzymała 45-latka podejrzewanego o kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji. Mężczyzna wjechał autem w ogrodzenie, a następnie uciekł. Na nagraniu widać, że nie był w stanie ustać na nogach po wyjściu z pojazdu - miał 3 promile.

Na przestrzeni raptem dwóch dni, policjanci z Trójmiasta zatrzymali trzech nietrzeźwych kierowców, którzy stwarzali zagrożenie na ulicach. Rekordzista miał ponad 3 promile w wydychanym powietrzu.

"Polska wciąż przoduje na unijnej liście państw, gdzie najłatwiej stracić życie na drodze" - wynika z ustaleń kontroli NIK. Szczegóły przedstawił Marian Banaś.

Kuriozalne sceny rozegrały się na wrocławskim Ołbinie. Jeden z mieszkańców zgłosił, że nietrzeźwy kierowca wjechał w jego samochód. Policjanci na miejscu zastali podejrzanego, który zaraz po zdarzeniu zasnął za kierownicą swojego Renault.

Policja pojawiła się na wrocławskim Grabiszynku, gdzie miała skontrolować autokar przed wyjazdem na szkolną wycieczkę. O ile sam pojazd był w porządku, o tyle badanie kierowcy wykazało, że znajduje się on pod wpływem alkoholu. Sytuację musiał uratować rezerwowy kierowca.

Stanisław G. jechał bez prawa jazdy pod wpływem alkoholu i śmiertelnie potrącił 11-latka. Po długim procesie sąd skazał mężczyznę na rok pozbawienia wolności.

Odwagą wykazał się mieszkaniec powiatu kłodzkiego, który zwrócił uwagę na "zygzakujący" samochód, po czym zajechał mu drogę. Jak się okazało, za kierownicą siedział pijany 42-latek, który przewoził trójkę dzieci i równie nietrzeźwą pasażerkę. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany przez policjantów.

28-latek, został złapany za kierownicą, mając 2,3 promila alkoholu w organizmie. Chcąc uniknąć konsekwencji, próbował przekupić policjantów.

Komenda Powiatowa Policji w Puławach przekazała, że funkcjonariusze zatrzymali 52-letniego kierowcą za jazdę pod wpływem alkoholu. Mężczyzna przed dwoma tygodniami stracił prawo jazdy za to samo.

Do groźnego zdarzenia doszło na ul. Armii Krajowej w Wałbrzychu. 48-latek nie zapanował nad pojazdem i na prostej drodze wpadł na chodnik. Nie zatrzymały go nawet betonowe słupki. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

To mogło skończyć się rodzinnym dramatem. W Biłgoraju jeden z kierowców zatrzymał pijaną kobietę. Matka wiozła w samochodzie swojego 9-letniego syna. Kobieta wydmuchała 2,5 promila.

W spore tarapaty wpakował się 36-latek, który został zatrzymany do kontroli drogowej w Wałbrzychu. Mężczyzna kierował samochodem pod wpływem alkoholu. Liczył, że uda mu się "załatwić" sprawę oferując pieniądze policjantom. Stało się jednak inaczej.