Wjechał wprost w zabytkowy kandelabr. Później zaczął się awanturować
W Warszawie na placu Konstytucji kierowca wjechał w zabytkowy kandelabr - latarnię. Sprawca miał kłócić się ze służbami, które dotarły na miejsce. Jak się okazało, mężczyzna był pijany. O sprawie informuje TVN24.
O całej sytuacji poinformowała czytelniczka redakcji Kontakt24. Zgłoszenie wpłynęło około godziny 6 rano. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy strażaków - przekazał w rozmowie z redakcją oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Jak informuje policja, kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad autem, na skutek czego auto dachowało i uderzyło w jedną ze starych, zabytkowych latarni na placu Konstytucji. Mężczyzna został zatrzymany przez policję - dodał. oficer dyżurny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście nikt nie ucierpiał. Kierowca był nietrzeźwy, miał około 1,8 promila alkoholu we krwi.
Elementy rozbitego samochodu rozsypały się na placu. Strażakom udało się postawić samochód na koła przy pomocy liny.
Źródło: TVN24