pijany kierowca

64-letni kierowca ciężarówki, mając w organizmie 2,5 promila alkoholu, usiłował wjechać pod prąd na drogę ekspresową S8. Policjanci zatrzymali mu już prawo jazdy. Grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

W Miedźnie (woj. śląskie) pijany pieszy wtargnął wprost przed koła auta osobowe. Pojazd, jak się okazało, prowadził pijany kierowca. Obaj nietrzeźwi mężczyźni zostali przetransportowani do szpitala.

Podczas akcji "Trzeźwy poranek" policjanci z Czarnkowa zatrzymali 55-letniego mężczyznę kierującego samochodem osobowym. Jak wykazała kontrola, kierowca od 2017 roku posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Do tego był pijany.

30-letni mężczyzna, który prowadził busa pod wpływem ponad 3 promili alkoholu, został zatrzymany przez policję po interwencji świadka. Dodatkowo okazało się, że posiada zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Za swoje czyny odpowie przed sądem.

Policjanci z koszalińskiej drogówki zatrzymali nietrzeźwego kierowcę taksówki. Okazało się, że 43-letni mężczyzna mając 2,4 promile alkoholu w organizmie wykonywał usługi transportowe i przewoził pasażerów. Kierujący już stracił prawo jazdy, a za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

W miejscowości Wagan 37-latek potrącił dwie kobiety, które szły poboczem. Sprawca uciekł, jednak w ciągu niecałej godziny policjantom udało się go zatrzymać. Był pijany.

Po wjechaniu w schody budynku i uszkodzeniu koła, próbował kontynuować jazdę i uciec z miejsca zdarzenia. Poszedł nawet do sąsiada, by pożyczyć lewarek. Okazało się, że jest pijany.

Do pięciu lat więzienia grozi 33-letniemu kierowcy, który swoją podróż zakończył w polu. Mężczyzna sam zadzwonił na policję, choć miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

54-letni mieszkaniec Białegostoku został zatrzymany przez policję za prowadzenie samochodu z ponad 3 promilami alkoholu we krwi. Zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy na osiedlu Sienkiewicza wpłynęło do białostockiej komendy.

W Rakoniewicach (woj. wielkopolskie) dachowało bmw z pięcioma pijanymi nastolatkami. Policja ustala, kto prowadził pojazd. - Zdania młodzieży są podzielone - informują policjanci.

32-latka miała ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu, kiedy przyjechała do restauracji odebrać jedzenie. Pijana kobieta przewoziła swoje dzieci.

Prokuratura zdecydowała o skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie Andrzeja K., który śmiertelnie potrącił 14-latka przy ul. Ordona w Warszawie.

W Roszczycach, woj. pomorskie, doszło do tragicznego wypadku. Jak podaje Info112.pl, 21-latek prowadzący auto uderzył w drzewo. W wyniku zdarzenia zginęła 17-letnia pasażerka. Kierowca był pod wpływem alkoholu.

Śmiertelna dawka alkoholu wynosi około 4 promile. Tymczasem 56-latek, którego zatrzymali policjanci z Koszalina w województwie zachodniopomorskim, miał aż 5,2 promila we krwi. W takim stanie kierował samochodem.

Policyjny pościg w Stargardzie. Kompletnie pijana kobieta zakończyła swój rajd po uderzeniu w inny pojazd. Jak się okazało, na tylnym siedzeniu była jej 4-letnia córka. Dziewczynka jechała bez fotelika samochodowego.

Blisko dwa promile alkoholu w organizmie miał 21-latek, który w takim stanie wsiadł za kierownicę swojego mercedesa. Został zatrzymany do kontroli na jednej z ulic miasta. Mundurowi zabezpieczyli jego auto warte 70 tysięcy złotych, a mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

W środę po południu policjanci z ryckiej komendy podjęli pościg za kierowcą saaba, który zignorował polecenie zatrzymania i próbował uciec, stwarzając zagrożenie na drodze. Po zatrzymaniu okazało się, że 47-letni mężczyzna był nietrzeźwy i miał cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów.

W czwartek wieczorem doszło do groźnego wypadku drogowego w miejscowości Rudy (woj. lubelskie). Jak się okazało, sprawcą zdarzenia był nietrzeźwy obywatel Ukrainy. W wyniku zdarzenia do szpitala trafiły dwie osoby.

Mężczyzna pod wpływem narkotyków oraz alkoholu przewoził swoje 8-letnie dziecko. Mimo zakazu wjechał na plac budowy i na nim ugrzązł. Nieodpowiedzialny kierowca z miejsca zbiegł razem z dzieckiem. Jego ucieczkę przerwali policjanci. Grozi mu do trzech lat więzienia.

Policjanci z Ciechanowa, po pościgu zatrzymali pijanego kierowcę. Jak się okazało, mężczyzna miał cztery dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów i 1,2 promila alkoholu we organizmie.