pijany kierowca

Na autostradzie A4 pijany obywatel Czech, po kłótni z partnerką, porzucił ją wraz z 6-letnią córką na poboczu, a następnie odjechał samochodem z 5-miesięcznym synem.

Pijany i z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów wsiadł za kierownicę i spowodował kolizję. Gdy policjanci z Piaseczna chcieli zatrzymać 33-latka, rozpoczął ucieczkę. Wkrótce okazało się też, że nielegalnie przebywa na terenie naszego kraju.

28-latek z województwa świętokrzyskiego wsiadł za kierownicę, będąc kompletnie pijanym, a to był dopiero początek jego problemów. Podczas kontroli mężczyzna próbował przekupić funkcjonariuszy, wręczając im zwitek pieniędzy, twierdząc, że to jego prawo jazdy.

Kompletnie pijany kierowca, który pod jeden z marketów w Szamotułach zajechał wraz z dzieckiem w aucie, został w piątek po interwencji jednego z mieszkańców zatrzymany przez policjantów. Jak się wkrótce okazało, on sam również jest funkcjonariuszem. Miał 2,02 promila alkoholu w organizmie.

W Wolbromiu małżeństwo zauważyło dziwnie jadący samochód, za kierownicą którego siedziała 30-letnia kobieta. W środku znajdowała się jej 9-letnia córka. Na miejsce wezwano policję. Badanie alkomatem wykazało, że kierująca znajduje się pod wpływem alkoholu.

Dzięki zgłoszeniu świadka policjanci zatrzymali pijanego kierowcę. 55-latek miał w organizmie prawie dwa promile alkoholu. Gdy mundurowi zauważyli, że mężczyzna wyjeżdża z parkingu, zajechali mu drogę.

Na dwa miesiące trafił do aresztu 20-latek, który w Słupsku wjechał autem w sześć osób i śmiertelnie potrącił 24-letniego żołnierza WOT. Kierowca był pod wpływem środków odurzających. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Skandaliczne zachowanie 47-latka z Wałbrzycha (woj. dolnośląskie). Uciekając przed przed policyjnym pościgiem, pijany kierowca uderzył w inny pojazd. W aucie wiózł swoją 11-letnią córkę.

25-latek z Lublina uznał, że dzień Wszystkich Świętych jest odpowiednim momentem, aby dać popis pijackiej jazdy w centrum miasta. Młody mężczyzna staranował zaparkowane samochody, po czym rzucił się do pieszej ucieczki. Został zatrzymany dzięki czujności spacerowiczów.

W piątkowy poranek w Sitańcu kierujący fordem 46-latek stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w betonowy przepust i doprowadził do dachowania auta. Mężczyzna trafił do szpitala. Jak się okazało, był pijany.

Świdniccy policjanci zatrzymali nietrzeźwego 53-latka, który próbował uciec przed kontrolą drogową. Po kilku kilometrach pościgu mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie.

75-letni mieszkaniec Lublina po alkoholu wsiadł za kierownicę renault i przemierzał ulice miasta. Poranną podróż zakończył na drzewie przy ul. Koryznowej. Senior miał w organizmie 0,6 promila alkoholu.

W miejscowości Żółkiew (Lubelskie) 39-letnia kierująca volkswagenem straciła panowanie nad pojazdem i doprowadziła do dachowania. Jak wykazało badanie alkomatem, miała w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu.

60-latka z Pabianic (woj. łódzkie), mając ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, wsiadła za kierownicę mercedesa i wjechała pod ciężarówkę. "O mały włos uniknęła śmierci" – przekazała policja.

Wraca sprawa byłego radnego Prawa i Sprawiedliwości, który usłyszał wyrok za jazdę po alkoholu. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", Paweł K. wciąż oficjalnie jest dyrektorem szkoły w Jędrzejowie, a starosta (również z PiS) z ewentualnym odwołaniem go z funkcji czeka na "prawomocny wyrok".

Siedem lat temu Krzysztof M. spowodował po pijanemu wypadek, w którym dwuletnia wówczas dziewczynka straciła nogę. Po wyjściu z więzienia wpadł ponownie na jeździe po pijanemu. Sąd tym razem nie był dla niego surowy. Skazał go na rok i dziewięć miesięcy więzienia.

10-letnia Natalka zamiast nogi ma protezę, do dziś musi przechodzić też skomplikowane operacje. Wszystko przez wypadek spowodowany przez pijanego kierowcę. Krzysztof M. wyszedł z więzienia i miał za nic dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. W piątek w Puławach ruszył jego kolejny proces.

Spieszyło mu się do sklepu, więc pojechał hulajnogą elektryczną. Policjanci z drogówki w Strzelcach Opolskich w województwie opolskim ukarali 47-latka mandatem w wysokości 2500 złotych. Mieli ważny powód - mężczyzna miał prawie 2 promile we krwi.

W niedzielę wieczorem ełcka drogówka zatrzymała nietrzeźwego kierowcę autobusu. Był tak pijany, że gdy udało mu się wysiąść z pojazdu, przewrócił się na ziemię.