Była pod wpływem narkotyków i alkoholu. Zniszczyła drzwi od radiowozu

38-latka wsiadła za kierownice pod wpływem środków odurzających i alkoholu. Kobieta przyznała się, że "może trochę" wypiła. Badanie alkomatem wykazało, że miała 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Podejrzana została poddana testowi na zawartość narkotyków. Okazało się, że była również pod wpływem kokainy.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Jedzura/REPORTER
Kamila Gurgul

We wtorek, kilka minut po godzinie 23.00 załoga wywiadowczo - patrolowa z Targówka otrzymała informację o kobiecie, która miała poruszać się samochodem pod wpływem narkotyków. Policjanci natychmiast udali się na ulicę, gdzie miało stać bmw. Gdy nie znaleźli tam samochodu, rozpoczęli kontrolę przyległego rejonu. Wkrótce zauważyli auto na przystanku autobusowym przy Rondzie Starzyńskiego. Obok niego stały dwie kobiety.

38-latka przyznała się, że prowadziła bmw i że dzisiaj "może trochę" spożywała alkohol. Badanie alkomatem, które przeprowadzili na miejscu policjanci, wykazało, że miała 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

- Mundurowi umieścili 38-latkę w radiowozie, a na miejsce wezwali załogę stołecznej drogówki. W pewnym momencie kobieta zrobiła się agresywna, zaczęła krzyczeć, uderzać rękoma w szybę, kopać drzwi niszcząc je. 38-latka nie reagowała na żadne polecenia, a swoją agresję skierowała na policjantów. Mundurowi obezwładnili ją i założyli jej kajdanki - opisuje kom. Paulina Onyszko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na miejsce przybyła załoga ruchu drogowego, która przeprowadziła test na zawartość narkotyków u kobiety. Wynik testu potwierdził, że 38-latka była pod działaniem kokainy. Wkrótce dołączyli do nich policjanci z grupy dochodzeniowo - śledczej, którzy przeprowadzili oględziny bmw. W trakcie kontroli w torebce kobiety znaleźli kastet, który natychmiast zabezpieczyli.

Policjanci przewieźli kobietę do szpitala, gdzie pobrano od niej krew do badań na zawartość alkoholu i środków odurzających.

Po zakończeniu procedur medycznych 38-latka trafiła do policyjnej izby zatrzymań w komendzie przy ulicy Jagiellońskiej. Następnego dnia przesłuchał ją dochodzeniowiec. Kobieta usłyszała trzy zarzuty karne - za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i będąc pod wpływem kokainy, naruszenia nietykalności cielesnej policjanta i zniszczenia radiowozu. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd może wymierzyć jej karę za nielegalne posiadanie kastetu.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)