olaf scholz(strona 16/17)

Mer Kijowa pokładał duże nadzieje w wizycie niemieckiego kanclerza w Moskwie. Witalij Kliczko zwraca jednak uwagę na brak stanowczej reakcji Scholza na słowa o "ludobójstwie w Donbasie".

Władimir Putin przyjmuje w ostatnich dniach przywódców innych państw przy wyjątkowo długim stole. To powoduje ogromne zainteresowanie w sieci i jest przedmiotem wielu żartów. We wtorek do "niekończącego się stołu" prezydenta Rosji zasiadł kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Władimir Putin stwierdził we wtorek, że trwające od kilku lat wydarzenia w ukraińskim Donbasie to "ludobójstwo". Za użycie takiego słowa prezydenta Rosji skarcił Olat Scholz. - To błąd - mówi kanclerz Niemiec.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz spotkał się w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Wbrew temu, co można zaobserwować w ostatnich tygodniach, Putin zarzekał się, że "Rosja nie chce wojny".

Olaf Scholz spotkał się wczoraj w Kijowie z ukraińskim prezydentem. We wtorek kanclerz leci do Moskwy spotkać się z rosyjskim przywódcą. Jego misja nie jest łatwa. Z jednej strony Ukraińcy domagają się ultimatum dla Putina, z drugiej Scholz musi mierzyć się z naciskami niemieckiego biznesu.

Prezydent wyleciał do Niemiec, gdzie weźmie udział w szczycie Trójkąta Weimarskiego. Tematem rozmów z prezydentem Francji i kanclerzem Niemiec będzie groźba rosyjskiej inwazji na Ukrainę. - To jest najtrudniejszy czas od 1989 r. dla całej wspólnoty Zachodu - mówił tuż przed odlotem Andrzej Duda.

Niemiecki kanclerz spotkał się w poniedziałek z amerykańskim prezydentem. Głównym tematem rozmów była sytuacja na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Niemieckie media dosyć krytycznie oceniły postawę Scholtza.

Prezydent USA Joe Biden spotkał się w Waszyngtonie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Politycy po spotkaniu zapewnili, że mają wspólne stanowisko ws. działań Rosji wobec Ukrainy. Biden zapewnił, że jeśli dojdzie do rosyjskiej agresji, to Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony.

Roderich Kiesewetter, deputowany CDU zajmujący się sprawami międzynarodowymi opowiedział się za "selektywnymi dostawami broni" dla Ukrainy. Przedstawił także swoje stanowisko w związku z zamieszaniem wokół gazociągu Nord Stream 2.

Niemiecka opozycja i część mediów za Odrą dziwią się postawie szefa rządu, który mocno ograniczył swoją aktywność w związku z kryzysem na Wschodzie. W wywiadzie dla telewizji publicznej Scholz zdradził, że "wkrótce uda się do Moskwy", gdzie spotka się z rosyjskim prezydentem. Dla krytyków kanclerza to jednak zdecydowanie za mało.

Postawa niemieckiego rządu w sprawie konfliktu ukraińsko-rosyjskiego budzi w Polsce, ale też na świecie coraz większe rozczarowanie. - Na pewno Berlin robi za mało wobec Ukrainy i nie zapracował na zaufanie kogokolwiek. Nie mówię tylko o Polsce, ale również o USA, Wielkiej Brytanii – mówi Wirtualnej Polsce Adam Traczyk, ekspert ds. niemieckiej polityki.

W środę w Paryżu mają spotkać się doradcy prezydentów Rosji i Ukrainy. Będą obradować w tzw. formacie normandzkim, czyli z udziałem przedstawicieli Francji i Niemiec w roli mediatorów. Tymczasem Emmanuel Macron i Olaf Scholz razem zapewniają, że jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę, to poniesie za to wysoką cenę.

W czwartek kanclerz Niemiec Olaf Scholz i brytyjski premier Boris Johnson rozmawiali przez telefon. Obaj zgodzili się, że "Rosja zapłaci wysoką cenę, jeśli dokona inwazji na Ukrainę" - podała agencja AFP.

W ciągu ostatniej doby niemieckie urzędy zdrowia zgłosiły 64 340 nowych zakażeń koronawirusem. To prawie o 22 000 więcej, niż przed tygodniem.

Niemiecka prasa zareagowała na wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla "Gazety Polskiej Codziennie", uznając go za ostry atak na koalicyjny rząd Olafa Scholza - pisze "Deutsche Welle".

Kanclerz Olaf Scholz ogłosił decyzje, które zapadły podczas jego spotkania z premierami krajów związkowych. Od 28 grudnia obowiązywać będą surowsze ograniczenia w kontaktach nie tylko osób nieszczepionych, ale także dla osób zaszczepionych i wyleczonych po COVID-19.

Teraz gdy przedstawiciel SPD został kanclerzem Niemiec, brak zmiennika dla Olafa Scholza zaczyna być problemem. Większość zachodnich polityków potrzebuje sobowtóra, który mógłby udźwignąć mniejsze obowiązki reprezentacyjne i pojawiać się w niektórych miejscach w zastępstwie.

Nowo wybrany kanclerz Niemiec Olaf Scholz przebywa z wizytą w Polsce. Podczas spotkania z Mateuszem Morawieckim omówiono m.in. kwestię kryzysu na granicy, Nord Stream 2 oraz zagrożeń dla Ukrainy. - Ukraina to nasz sąsiad, który w wyniku otwarcia nowego połączenia gazowego Nord Stream 2, jest w gorszej i trudniejszej sytuacji. Kraje UE mogą przez to podlegać szantażowi ze strony Rosji - tłumaczył po spotkaniu premier.

Po południu swoją pierwszą wizytę w Warszawie złoży nowy kanclerz Niemiec Olaf Scholz. W agendzie spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim nie zabraknie trudnych tematów. Politycy mają rozmawiać m.in. o gazociągu Nord Stream II, polityce Rosji wobec Europy, a także niezależności sądownictwa w Polsce.

Nowy kanclerz Niemiec będzie długo porównywany do Angeli Merkel. Jeśli szybko nie odniesie własnego sukcesu, z jej cienia nie wyjdzie. Czy właśnie po to przyjeżdża do Warszawy?