niemowlę(strona 5/10)

Miała zaledwie trzy miesiące, gdy porzucono ją na klatce schodowej poznańskiej kamienicy. Teraz ma 51 lat i marzy o tym, by odnaleźć rodzinę. - Nie wiem, czy matka mnie zostawiła. Może zostałam uprowadzona. W aktach mam wpisane "nn". Chcę to zmienić – mówi Wirtualnej Polsce Lidia Mrugalska.

Sąd Rejonowy w Legionowie aresztował Daniela G., mieszkańca Jabłonnej. Mężczyzna podejrzany jest o pobicie swojego 2-miesięcznego syna. Niemowlę trafiło do szpitala z pęknięciem czaszki i złamanymi żebrami.

Policja w Zabrzu zatrzymała kobietę, której w autobusie z wózka wypadło niemowlę. Okazało się, że matka była pijana i miała 1,75 promila alkoholu.

Uszkodzone kości czaszki i stłuczenia - z takimi obrażeniami trafił do szpitala w Bełchatowie 5-miesięczny chłopczyk. Niemowlę spadło z przewijaka w barze przy trasie S8 na przedmieściach Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie zatrzymało się małżeństwo podróżujące z trojgiem dzieci.

Dramat w Gliwicach. Zmarła półroczna dziewczynka. W chwili gdy konała, jej rodzice byli kompletnie pijani. Matka miała 1,8 promila alkoholu we krwi, ojciec - 1,5 promila.

56-letnia mieszkanka powiatu żyrardowskiego usłyszała zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 3-miesięcznego wnuczka. Niemowlę trafiło do szpitala.

56-latka usłyszała zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u wnuczka. Kobieta była pod wpływem alkoholu, gdy najpierw poparzyła niemowlę suszarką, a następnie wyniosła je na zewnątrz. Teraz babcia trafiła do aresztu na trzy miesiące.

W ciężkim stanie trafił do jednego z warszawskich szpitali miesięczny chłopczyk. Według prokuratury dziecko ma ślady "znęcania się ze szczególnym okrucieństwem".

4-miesięczna Laura trafiła do szpitala z ciężkim urazem główki. Walczy o życie. Policja zatrzymała jej rodziców. Oboje byli pijani. Matce dziewczynki postawiono zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu córeczki.

Do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim dziecko trafiło w niedzielę, po godz. 9. Niemowlę zostało błyskawicznie przetransportowane z pobliskich Odolan.

Dla 22-latki i jej 11-miesięcznego dziecka te święta mogły się skończyć tragicznie. Gdy policjanci wyważali drzwi do jej mieszkania oboje byli już nieprzytomni. Zmarliby na skutek zaczadzenia. Uratowała ich reakcja sąsiadów.

Poprawia się stan zdrowia małej Oliwii, która wpadła do kanału portowego w Ustce. Dziewczynka po długim pobycie w szpitalu, wróciła już do domu. Nikomu nie postawiono zarzutów w tej sprawie, ale śledztwo cały czas trwa.

W piwnicy bloku przy ulicy Krowoderskich Zuchów policjanci znaleźli martwą matkę i jej dwutygodniowe dziecko. Wyjaśniane są okoliczności ich śmierci. Mąż 35-letniej kobiety wcześniej zgłosił zaginięcie żony i noworodka.

Uprowadzenie miało miejsce na terenie jednego z przedszkoli w dzielnicy Obołoń w Kijowie. Ojciec dwumiesięcznego dziecka zostawił je w wózku i poszedł odebrać starszą córkę. Wrócił po kilku minutach, ale dziecka już nie było. Policji udało się zatrzymać kobietę, która je zabrała. 20-latce grozi do 12 lat więzienia.

Ich córka urodziła się z żółtaczką. Mimo informacji, że niepoddanie dziecka leczeniu może uszkodzić mózg, a nawet doprowadzić do śmierci, matka odmówiła. Miała powiedzieć, że "Bóg… nie popełnia błędów".

Siedmiomiesięczna dziewczynka trafiła do szpitala z podejrzeniami nieprawidłowego rozwoju psychoruchowego, niedoboru wagi i wzrostu. Policja z Gliwic zatrzymała rodziców dziecka. Grozi im kara nawet pięciu lata więzienia.

Cały świat śle do Hiszpanii wyrazy wsparcia i współczucia po atakach terrorystycznych. Szeroko komentowana jest też szybka reakcja służb po zamachach. Jeden z policjantów nazwany został bohaterem, po tym, jak w mediach pojawiło się nagranie, na którym widać jego pomoc udzielaną małemu dziecku.

Dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu i obecność amfetaminy i metamfetaminy w organizmie - to wynik badań 26-latki z Legnicy, która opiekowała się 9-miesięcznym synkiem. Kobieta nadal trzeźwieje w policyjnej izbie zatrzymań.

17-letnia kobieta włożyła niemowlę do reklamówki i porzuciła w zaroślach obok przypadkowego domu, 30 kilometrów od swojego miejsca zamieszkania. Mieszkańcy usłyszeli "dziwny, zwierzęcy hałas" i zareagowali.

O trzy miesiące aresztu dla 40-letniego Grzegorza B. podejrzanego o zabójstwo 6-miesięcznego Maksymiliana i znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad jego siostrą Leną wystąpiła do sądu Prokuratura Rejonowa dla Miasta Rzeszów.