kraje bałtyckie

Polska po raz pierwszy uczestniczyła w forum NB8, co może oznaczać nowy kierunek w polityce zagranicznej. "Le Monde" podkreśla, że Warszawa szuka sojuszników w regionie, by stworzyć blok przeciw Rosji. Eksperci jednak wątpią w rozwój współpracy wojskowej.

Premier Donald Tusk zaproponował podczas szczytu w Szwecji stworzenie misji na Morzu Bałtyckim. - Moi koledzy uznali ją za interesującą - poinformował.

Na luki i niedoskonałość strategii odparcia ataku ze strony Rosji na wschodnich flankach NATO zwraca uwagę generał Alexander Sollfrank. Zdaniem wojskowego, bez inwestycji w infrastrukturę drogową Litwy, Łotwy, Estonii i Polski nie ma gotowości do obrony przed wrogiem.

Ministrowie energetyki trzech krajów bałtyckich - Litwy, Łotwy i Estonii - Dainius Kreivys, Kaspars Melnis i Kristen Michal, ogłosili, że ich kraje są w pełni gotowe do synchronizacji z kontynentalną europejską siecią elektroenergetyczną. Oznacza to odłączenie się od systemu BRELL, który łączy je z Rosją i Białorusią.

Kraje NATO, położone najbliżej obszaru Rosji, liczą się z najgorszymi scenariuszami. Zwiększają środki na obronę, wzmacniają granice i patrzą w stronę Zachodu, który jest gwarancją na bezpieczeństwo w przypadku rosyjskiej agresji. Niepokojące słowa płyną między innymi z Estonii.

Szef ukraińskiej dyplomacji ostrzega kraje bałtyckie. Dmytro Kułeba zabrał głos ws. potencjalnego ataku Rosji w rejonie. Zaznaczył, że najprawdopodobniej państwa NATO zwyciężą, ale "zostaną zniszczone, jak Bachmut i Awdijiwka".

Estonia, Litwa i Łotwa, trzy kraje bałtyckie, podpisały porozumienie w styczniu tego roku, zgodnie z którym na ich granicach z Rosją i Białorusią mają powstać bunkry. Te umocnienia mają tworzyć tzw. "bałtycką linię obrony". Jak wyjaśniła Susan Lillevali, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Estonii, głównym celem tej inicjatywy jest zniechęcenie Rosji do ewentualnego ataku.

Putin w wywiadzie dla propagandowej telewizji w Rosji w zaskakujący sposób zaczął mówić o pochodzeniu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Absurdalnie oskarżył przy tym Zachód, szczególnie atakując kraje bałtyckie.

- Jeszcze nigdy w historii niepodległość naszego kraju nie była tak zagrożona - powiedział Alaksandr Łukaszenka na wstępie swojego orędzia do narodu, jak nazwano jego piątkowe wystąpienie. Dyktator próbował przekonywać, że rządzi demokratycznym krajem, którego rozwojowi zagrażają inne państwa. Oskarżał też Polskę.

Kolejne kraje chcą zmieniać swoje ustawodawstwo, żeby ograniczyć możliwość podróżowania Rosjanom. Do krajów bałtyckich dołącza Finlandia - wynika z informacji "Deutsche Welle". Tuomas Pöysti fiński Kanclerz Sprawiedliwości miał już złożyć propozycję w tej sprawie.

Szef łotewskiej dyplomacji Edgars Rinkevics przekazał, że Łotwa, Litwa oraz Estonia porozumiały się w sprawie znacznego ograniczenia możliwości wjazdu dla Rosjan.

Premier Estonii Kaja Kallas krytykuje obecny plan NATO dotyczący obrony krajów bałtyckich i chce zweryfikowania strategii Sojuszu. Uważa, że obecna koncepcja nie eliminuje zupełnie możliwości destrukcyjnych działań wroga na w regionie państw bałtyckich. Estońska premie uderza w NATO tuż przed szczytem w Madrycie, na którym omówiona ma zostać sytuacja wschodniej flanki.

Trwa 119. dzień rosyjskiej inwazji w Ukrainie. Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka niespodziewanie udał się do Sankt Petersburga, gdzie ma spotkać się z prezydentem Władimirem Putinem - podał niezależny serwis Biełaruskij Hajun. Wcześniej Microsoft poinformował, że wspierani przez rząd Rosji hakerzy przeprowadzili szereg ataków cyberszpiegostwa wymierzonych w kilka państw sprzymierzonych z Ukrainą. Według ekspertów rosyjscy hakerzy zaatakowali poza granicami Ukrainy 128 podmiotów w 42 krajach, m.in. w USA, Polsce, Łotwie, Litwie, Danii, Norwegii, Finlandii oraz Szwecji. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski

Trwa 119. dzień rosyjskiej inwazji w Ukrainie. Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka niespodziewanie udał się do Sankt Petersburga, gdzie ma spotkać się z prezydentem Władimirem Putinem - podał niezależny serwis Biełaruskij Hajun. Wcześniej Microsoft poinformował, że wspierani przez rząd Rosji hakerzy przeprowadzili szereg ataków cyberszpiegostwa wymierzonych w kilka państw sprzymierzonych z Ukrainą. Według ekspertów rosyjscy hakerzy zaatakowali poza granicami Ukrainy 128 podmiotów w 42 krajach, m.in. w USA, Polsce, Łotwie, Litwie, Danii, Norwegii, Finlandii oraz Szwecji. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski

Kraje bałtyckie zdecydowały się na odcięcie się od importu energii elektrycznej z Rosji. Decyzja Litwy, Łotwy i Estonii związana jest z wojną w Ukrainie. - Jest to ważny krok na naszej drodze do niezależności energetycznej - powiedział w niedzielę agencji AFP litewski minister energetyki Dainius Kreivys.

Lawinowo rośnie liczba operacji NATO na niebie nad Bałtykiem. Od początku kwietnia piloci zabezpieczający przestrzeń powietrzną nad republikami bałtyckimi (Czesi i Hiszpanie) musieli podrywać swoje maszyny w trybie alarmowym ponad 20 razy. Powodem były rosyjskie samoloty. Stacjonujący w Estonii Belgowie ocenili natężenie ostatnich incydentów jako "bezprecedensowe".

Od początku eskalacji kryzysu na wschodzie Europy wzdłuż granic Rosji i Białorusi latają szwedzkie, niemieckie i amerykańskie samoloty rozpoznania radioelektronicznego. Polskich zabrakło. "Naturalny lider międzymorza" nadal przesuwa programy zakupu maszyn rozpoznawczych. Żeby nie pozostać ślepym i głuchym, musi liczyć na uprzejmość sojuszników.

Samoloty NATO, które chronią przestrzeń powietrzną krajów bałtyckich w ramach misji Baltic Air Policing w zeszłym tygodniu siedem razy startowały w trybie alarmowym do rosyjskich maszyn. We wszystkich przypadkach chodziło o identyfikację rosyjskich samolotów wojskowych.

Polscy lotnicy wraz z rozpoczęciem roku rozpoczną przewodnictwo w ramach misji Baltic Air Policing. W operacji, która polega na obronie przestrzeni powietrznej państw bałtyckich, wezmą udział po raz ósmy.

Amerykanie przegrupowują swoje wojska w Polsce i krajach bałtyckich. Z baz w Niemczech wyruszyły jednostki, które tworzą trzon grupy batalionowej NATO. Podczas przejazdu przez nasz kraj amerykańscy żołnierze spotkają się z mieszkańcami Bydgoszczy i Elbląga.