Rozejm w Ukrainie. "Nie wrócą, aby zbierać kukurydzę"
Rozejm na Ukrainie może zwiększyć zagrożenie ze strony Rosji dla regionu bałtyckiego. Ministrowie obrony Estonii, Łotwy i Litwy ostrzegają przed możliwymi konsekwencjami.
Co musisz wiedzieć?
- Rozejm na Ukrainie: Zawieszenie broni może dać Rosji czas na przegrupowanie i wzmocnienie sił na północno-wschodniej flance NATO.
- Obawy krajów bałtyckich: Estonia, Łotwa i Litwa obawiają się, że Moskwa nie zatrzyma się na Ukrainie i zwiększy presję militarną na ich granice.
- Planowane manewry wojskowe: Jesienią w pobliżu granic bałtyckich odbędą się duże ćwiczenia wojskowe Zapad, które symulują konflikt z NATO.
Jakie są obawy krajów bałtyckich?
Ministrowie obrony Estonii, Łotwy i Litwy wyrazili zaniepokojenie, że rozejm na Ukrainie może pozwolić Rosji na szybkie przegrupowanie sił. - Wszyscy rozumiemy, że gdy wojna na Ukrainie zostanie zatrzymana, Rosja bardzo szybko przemieści swoje siły - powiedział estoński minister obrony Hanno Pevkur dla "Financial Times". Obawy te są podzielane przez litewską minister Dovilė Šakalienė, która podkreśliła, że Rosja wykorzysta czas po rozejmie na zwiększenie swoich zdolności wojskowych.
Czy NATO jest gotowe na nowe wyzwania?
Kraje bałtyckie ostrzegają przed możliwością przeniesienia sił NATO z ich terytoriów do Ukrainy, co mogłoby osłabić wschodnią flankę sojuszu. - Nie możemy narażać bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO - zaznaczył Pevkur. Obecnie Estonia jest chroniona przez brytyjską brygadę, a Litwa przez niemiecką, co zapewnia im wsparcie w razie zagrożenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump nie dotrzyma słowa? "Ja bym był bardzo ostrożny"
Jakie są plany Rosji?
Rosja planuje zwiększenie liczby swoich wojsk do 1,5 mln żołnierzy oraz utworzenie nowego korpusu armijnego na północy, co podwoi liczbę wojsk w pobliżu Finlandii i krajów bałtyckich. - Ci ludzie nie wrócą do różnych części Rosji, aby zbierać kukurydzę - dodał Pevkur, podkreślając, że wynagrodzenie w armii jest znacznie wyższe niż w ich rodzinnych miejscowościach. To wszystko budzi obawy o przyszłość bezpieczeństwa w regionie.
Źródło: "Financial Times"