Białoruś militaryzuje się na granicy z Litwą. Stawiają "zęby smoka"
W graniczącym z Litwą rejonie postawskim obwodu witebskiego na Białorusi prowadzony jest kontrolny pobór, który - oficjalnie - ma sprawdzić gotowość lokalnych władz do formowania wojsk terytorialnych. Stawiane są jednak liczne fortyfikacje, w tym tzw. zęby smoka.
- W graniczącym z Litwą rejonie postawskim na Białorusi prowadzony jest "kontrolny pobór". Budowane są fortyfikacje, w tym tzw. zęby smoka.
- Ćwiczenia są planowe, ale jak wskazuje ekspert, odbywają się w nietypowym okresie.
- Ruch Białorusi to najprawdopodobniej reakcja na zbrojenia w Europie.
Jak podaje Biełsat, w rejonie postawskim obwodu witebskiego przy granicy z Litwą trwa "kontrolny pobór z wezwaniem osób objętych obowiązkiem służby wojskowej oraz z dostarczeniem pojazdów dla wojsk terytorialnych". Ma on potrwać do 15 kwietnia.
Deklarowanym celem jest sprawdzenie gotowości władz i wojskowych komisariatów do formowania wojsk terytorialnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rak zżera Ukrainę". Generał wyjaśnia powody porażki
Ekspert wojskowy, który prosił o anonimowość, w rozmowie z Biełsatem wskazał, że są to ćwiczenia planowe, ale odbywają się w nietypowym okresie.
- Zazwyczaj takie szkolenia przeprowadza się zimą, gdy grunty rolne są pokryte śniegiem i żołnierze mają więcej możliwości manewru, a drogi lokalne nie są zajęte przez sprzęt rolniczy. Najczęściej kończą się w lutym. Tymczasem teraz widzimy, że odbywają się w marcu–kwietniu - mówił.
Zęby smoka i fortyfikacje na Białorusi
Według niego działania władz Białorusi to reakcja na zbrojenia w Europie, która obawia się, że po zakończeniu wojny w Ukrainie, Rosja może w przyszłości spróbować zaatakować kraj Unii Europejskiej. Mińskowi to się nie podoba i postanowił wysłać sygnał.
- Postanowiono stworzyć umocnione rejony tam, gdzie teren pozwala na ofensywę z użyciem jednostek zmechanizowanych i pancernych - mówi rozmówca Biełsatu. Białoruś ma trudne terytorium - pełne lasów i bagien - ale są odcinki łatwiejsze dla ewentualnego agresora.
W rejonie postawskim w ramach manewrów buduje się fortyfikacje, które mają pojawić się wzdłuż granicy Białorusi z krajami NATO. Wśród nich są też tzw. zęby smoka, czyli betonowe piramidy utrudniające ruch czołgów i opancerzonych pojazdów bojowych. O ich obecności alarmowali Biełsat czytelnicy.
Jak wskazuje ekspert, ścinane są też drzewa wzdłuż dróg, by "było widać nachodzącego przeciwnika".
Ruch Białorusi doprowadzi do eskalacji? "Ludzie mają nerwy"
Ruch Mińska wywołuje zdenerwowanie wśród ludzi. A to może doprowadzić do eskalacji.
- Ludzie żyją w napięciu, kiedy przez cały czas są w gotowości bojowej z bronią w ręku. Człowiek to nie maszyna – może nie wytrzymać i zacznie się strzelanina. To wszystko jest potencjalnie niebezpieczne - mówi ekspert. Jak dodaje analityk - konieczne byłoby "rozładowane napięcia". Ale tu w problem muszą się zaangażować politycy oraz dyplomaci.
Czytaj więcej:
Źródło: Biełsat