Granica z Białorusią. Tak działa zawieszenie prawa do azylu
W czwartek, w pierwszym dniu obowiązywania przepisów o zawieszeniu prawa do składania wniosków o azyl, Straż Graniczna nie miała okazji zastosowania nowego prawa. Na granicy z Białorusią migranci nie próbowali złożyć nowych wniosków. Poprzedniej doby odnotowano 180 prób nielegalnego przekroczenia granicy - podała SG.
- Sądzę, że dopiero za kilka dni będzie można dokonać pierwszych podsumowań, jak to wpływa na sytuację - przekazuje WP kpt. SG Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Strażnicy obsługują polsko-białoruskie przejście w Terespolu. W tym roku migranci złożyli u nich 270 wniosków o udzielenie międzynarodowej ochrony (co potocznie nazywane jest azylem).
W podobnym tonie wypowiada się mjr Katarzyna Zdanowicz z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Przekazuje WP, iż oddział przyjął w tym roku wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej obejmujące 193 osoby (główne narodowości to: Etiopia, Somalia, Irak). W ubiegłym roku na terenie działania POSG 2873 cudzoziemców złożyło wnioski o azyl.
To finały interwencji po nielegalnych przekroczeniach bariery. Zgodnie z procedurą migranci są wówczas przyjmowani do otwartych lub zamkniętych ośrodków dla cudzoziemców w Polsce. Tam czekają kilka miesięcy na decyzję Urzędu do Spraw Cudzoziemców.
Służby i urzędnicy uważają, że polski system ochrony azylowej podlegał nadużyciom. W zeszłym roku ponad 3 tys. "azylantów" uciekło z Polski na Zachód, i to zanim wydano dla nich decyzje.
Zawieszenie jest konieczne ze względu na utrzymującą się trudną sytuację na granicy polsko-białoruskiej i podejmowane próby nielegalnego przekraczania polskiej granicy, często przez agresywne grupy cudzoziemców. Zawieszenie uzupełnia dotychczas podejmowane, kompleksowe działania mające na celu ochronę polskiej granicy, mieszkańców Polski oraz innych państw członkowskich UE
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gorąco na granicy z Białorusią. Migranci nie mieli szans
Decyzję o wejściu w życie nowego prawa oprotestowały organizacje aktywistów działających na granicy polsko-białoruskiej.
"Osoby, które wyraźnie deklarowały chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową, często były 'odstawiane do linii granicy' wbrew prawu. Teraz możemy spodziewać się jeszcze większej liczby pushbacków, eskalacji przemocy na granicy i wzrostu działalności przemytniczej - bo dla wielu ludzi będzie to jedyna dostępna droga do bezpiecznego miejsca" - komentuje we wpisie na Facebooku Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne.
I jednocześnie informuje o ostatnich działaniach, gdzie mężczyzna z Sudanu oraz trzech obywateli Erytrei i Etiopii złożyło wnioski o azyl w Polsce.
Czy to zatrzyma migrację szlakiem białoruskim?
Prof. Daniel Boćkowski, historyk i specjalista ds. bezpieczeństwa międzynarodowego na Uniwersytecie w Białymstoku, sugeruje, że zawieszenie możliwości składania wniosków o azyl na granicy ma być ciosem w przemytników i ich narrację.
- Przemytnicy instruowali migrantów, że w razie problemów z przekroczeniem granicy lub dalszą podróżą mogą złożyć wniosek o azyl w Polsce. To stało się zabezpieczeniem przed zawróceniem. Informacja o braku możliwości złożenia wniosku na granicy może sprawić, że część osób uzna, iż ryzyko nie jest warte podjęcia - mówi WP prof. Boćkowski.
Nawet ci, którzy składali wnioski o azyl w Terespolu, nie zamierzali zostać w Polsce. Składali te wnioski, gdy coś nie wyszło, zabrakło im pieniędzy lub zostali złapani. Z ośrodków azylowych i tak planowali uciekać, by kontynuować podróż
Nasz rozmówca wątpi, czy nowe przepisy wywołają "efekt mrożący", który znacząco ograniczy napór na granicę.
- Wielu ludzi jest już w drodze i opłaciło przemytnikom transport nie tylko przez granicę, ale także do Niemiec. Dla tych osób możliwość złożenia wniosku o azyl w Polsce nie ma znaczenia - uważa prof. Boćkowski.
Jakie są możliwe scenariusze na granicy?
Według ekspertów zamknięcie drogi azylowej w Polsce może wpłynąć na zmianę kierunków migracji. Część cudzoziemców może próbować przedostawać się do Niemiec przez inne szlaki. Możliwe jest zwiększenie presji migracyjnej na sąsiednie kraje: Litwę i Łotwę, które mogą stać się nowymi punktami przerzutowymi.
Nie można wykluczyć, że Mińsk celowo będzie gromadził migrantów przy polskiej granicy, tworząc obraz kryzysu humanitarnego, który może być wykorzystywany propagandowo przeciwko Polsce i Unii Europejskiej.
Czasowe ograniczenie prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej zostało wprowadzone rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 27 marca 2025 r. Na razie będzie obowiązywać przez 60 dni na granicy państwowej z Białorusią. Twórcy przepisów inspirowali się działaniami Finlandii.
Ograniczenie ma kilka wyjątków. Wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej będzie przyjmowany m.in. od małoletnich bez opieki, kobiet w ciąży lub osób wymagających szczególnego traktowania, w szczególności ze względu na swój wiek lub stan zdrowia -zakładają przepisy.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski