Wyłudzali z Funduszu Sprawiedliwości. Trzy osoby zatrzymane
Trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie gdańskiej Prokuratury Okręgowej w sprawie wyłudzenia środków z Funduszu Sprawiedliwości i Europejskiego Funduszu Społecznego od 2022 r. do 2025 r. - podała prokuratura. Grozi im 8 lat więzienia.
Co musisz wiedzieć?
- Trzy osoby usłyszały zarzuty za wyłudzenia dotacji i oszustwa na Pomorzu.
- Według prokuratury środki miały trafiać do uchodźców, a były przejmowane przez sprawców.
- Zastosowano dozór policji, zakaz kontaktów i poręczenia majątkowe.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński przekazał, że śledczy ustalili, że stowarzyszenie z Pomorza zawarło umowę z Ministerstwem Sprawiedliwości, na podstawie której miało udzielać pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem.
- Pomoc ta była finansowana ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Ustalono również, że to samo stowarzyszenie zawarło umowę z Europejskim Funduszem Społecznym, na podstawie której stowarzyszenie miało m.in. finansować asystentów osób niepełnosprawnych - dodał prokurator Duszyński.
Schetyna chwali Nawrockiego. "U Trzaskowskiego zawiodło"
Zdaniem prokuratury zamieszani w oszustwo poświadczali nieprawdę w dokumentach dotyczących uchodźców z Ukrainy, aby wykazać przekazaną im pomoc, choć w rzeczywistości przejmowali uzyskane środki.
Przejęli kilkaset tysięcy zł
Z przyznanych 11 mln zł organizatorzy stowarzyszenia mogli przejąć kilkaset tysięcy złotych. Wykorzystywali przy tym trudną sytuację uchodźców wojennych z Ukrainy i przy okazji przekazywania pomocy drobnej wartości w postaci np. bonów żywieniowych, podsuwali uchodźcom do podpisania dokumenty w języku polskim służące do pozyskania środków z funduszu oraz karty odbioru na sprzęt komputerowy i AGD. W rzeczywistości przejmowali gotówkę i sprzęt.
Natomiast odbierający pomoc obywatele Ukrainy nieświadomie podpisywali też karty odbioru sprzętu, w tym laptopów, tabletów, sprzętu AGD, a nawet ekspresów do kawy czy profesjonalnych słuchawek studyjnych. Wszystkie te rzeczy przywłaszczali podejrzani.
Jak ustaliła prokuratura, zatrzymani współpracowali też z biznesmenami, którzy wystawiali fałszywe faktury.
- Jedną z takich osób była psycholog, która miała udzielać pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem, za co otrzymywała wynagrodzenie w wysokości od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Część otrzymanego wynagrodzenia przekazywała pracownikom stowarzyszenia. Pomimo tego, że psycholog nie posługiwała się językiem ukraińskim ani rosyjskim, sprawcy wykazywali w dokumentacji, że pomoc psychologiczna była udzielana telefonicznie dzieciom z Ukrainy, z których najmłodsze miało półtora roku - przekazał prok. Duszyński.
Na podstawie fałszywych dokumentów sprawcy uzyskiwali środki między innymi z Funduszu Sprawiedliwości.
Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku zatrzymali trzy osoby działające w ramach stowarzyszenia. Prokuratura postawiła zarzuty 32-letniej Dominice D., 38-letniej Emilii R. oraz 33-letniemu Karolowi S. Podejrzani odpowiedzą za wyłudzenia dotacji, oszustwa, łapownictwo menadżerskie oraz namawianie do składania fałszywych zeznań.
Wobec wszystkich podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji połączonego z zakazem kontaktowania się z określonymi osobami oraz poręczenia majątkowe w wysokości od 5 zł do 20 tys. zł.
Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia.
Czytaj więcej: