Mamy oświadczenie US Army. "Nie udało się dostać do pojazdu"
- Ostatniej nocy nurkowie próbowali dostać się do pojazdu, ale nie udało się to ze względu na ilość błota - przekazał w oświadczeniu wysłanym Wirtualnej Polsce przez dowództwo US Army w Europie i Afryce, generał brygady John Lloyd, dowódca Północnoatlantyckiej Dywizji Korpusu Inżynieryjnego US Army.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do zdarzenia? Pojazd M88A2 Hercules zapadł się w bagnistym terenie, znajdując się obecnie na głębokości około czterech metrów pod wodą. Sytuacja miała miejsce w nocy, a działania ratunkowe trwają.
- Jakie są trudności w operacji? Pojazd otoczony jest dwoma metrami błota, co utrudnia dostęp. Dodatkowo jego masa wynosi 70 ton, co stanowi wyzwanie dla ekip ratunkowych.
- Kto bierze udział w akcji? W operacji uczestniczą nurkowie Marynarki Wojennej USA oraz polski kontyngent liczący 55 osób. Na miejsce kierowane są dodatkowe jednostki i sprzęt.
"Pojazd M88A2 Hercules, którym operowali, wciąż zapada się w bagno i obecnie znajduje się na głębokości około czterech metrów pod powierzchnią wody, otoczony dwoma metrami błota. Trwają prace wykopaliskowe i pompowanie wody. System RAIL (Rapidly Available Interface for Trans-loading), który umożliwi użycie cięższego sprzętu na miejscu zdarzenia, ma dotrzeć dzisiaj po południu" - czytamy w oświadczeniu.
- Dotarcie do pojazdu jest niezwykle skomplikowane ze względu na teren oraz fakt, że M88 znajduje się w bagnistym obszarze poniżej poziomu wody. Mamy do czynienia nie tylko z trudnym terenem i dużą ilością błota pokrywającego pojazd, ale również z masą 70 ton, którą próbujemy wydobyć z bagna - przekazał generał brygady John Lloyd, dowódca Północnoatlantyckiej Dywizji Korpusu Inżynieryjnego Armii USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump nie dotrzyma słowa? "Ja bym był bardzo ostrożny"
- Ostatniej nocy nurkowie próbowali dostać się do pojazdu, ale nie udało się to ze względu na ilość błota. Kontynuujemy prace nad wykopami i wypompowywaniem wody z bagna oraz używamy sprzętu wykopaliskowego, aby dotrzeć do pojazdu - podkreślił dowódca.
Akcja na poligonie w Podbrodziu. Kolejne jednostki i sprzęt docierają na miejsce
Na miejsce cały czas kierowane są dodatkowe jednostki i sprzęt, które mają pomóc w akcji poszukiwawczej.
W operacji udział biorą także m.in. nurkowie Marynarki Wojennej USA z Dowództwa Task Force 68. Na miejscu operuje także polski kontyngent, który składa się łącznie z 55 osób.
- Nie możemy wystarczająco podziękować naszym sojusznikom za wszystko, co robią, aby pomóc nam odnaleźć naszych żołnierzy. Traktują naszych żołnierzy jak swoich własnych i absolutnie działamy razem. Byli również niezwykle wspierający wobec naszych rodzin, wiedząc, że przeżywają trudny czas - zapewnił płk Jim Armstrong, dowódca 1. Brygady Pancernej 3. Dywizji Piechoty.
Akcja poszukiwawcza trwa od środy 26 marca.