Upadł rząd we Francji. Nie uzyskał wotum zaufania
Rząd premiera Francois Bayrou przegrał w parlamencie głosowanie nad wotum zaufania. Rząd musi ustąpić, a premier złożyć dymisję na ręce prezydenta.
Rząd premiera Francji Francois Bayrou przegrał w poniedziałek wieczorem w parlamencie głosowanie nad wotum zaufania. Oznacza to, że rząd musi ustąpić.
W sumie 364 posłów głosowało przeciwko wotum zaufania dla rządu, a 194 za. Według mediów Bayrou ma złożyć dymisję na ręce prezydenta Emmanuela Macrona we wtorek rano. Jest pierwszym premierem w historii V Republiki zmuszonym do odejścia w wyniku głosowania nad wotum zaufania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki wkrótce w Berlinie. Rzecznik prezydenta zapewnia: Upomni się o reparacje
Wcześniej, podczas debaty, partie opozycyjne - Partia Socjalistyczna i skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) zapowiedziały, że nie udzielą rządowi wotum zaufania.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Berlin alarmuje. Boją się katastrofy po upadku rządu Francji
Kryzys we Francji
Premier Francji Francois Bayrou chciał uzyskać poparcie parlamentu dla swojej strategii obniżenia deficytu. W lipcu Bayrou przedstawił projekt budżetu na 2026 rok zakładający oszczędności rzędu prawie 44 mld euro.
Mimo konsultacji z poszczególnymi partiami politycznymi od początku września i aktywności medialnej, premier nie przekonał opozycji. Skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) w upadku rządu Bayrou widzi szansę na nowe wybory parlamentarne, które wzmocnią jego pozycję.
Według sondaży z pierwszych dni września RN wraz z sojusznikami może liczyć na 31,5 proc. głosów w przypadku przedterminowych wyborów - najwięcej spośród wszystkich partii. Ocenia się, że tym razem "front republikański" - strategia głosowania odciągająca głosy dla skrajnej prawicy - nie będzie skuteczny tak, jak w wyborach w 2024 roku.
Przywódczyni skrajnej prawicy Marine Le Pen uważa przedterminowe wybory za swoją szansę na rozstrzygnięcie sytuacji, która utrudnia jej kandydowanie w wyborach prezydenckich w 2027 roku. Polityczka została skazana w pierwszej instancji w sprawie dotyczącej fikcyjnego zatrudniania asystentów eurodeputowanych w Parlamencie Europejskim i sąd zakazał jej ubiegania się o funkcje publiczne. Le Pen mimo to chce kandydować w razie przyspieszonych wyborów parlamentarnych, aby francuska Rada Konstytucyjna musiała wypowiedzieć się na temat jej statusu jako kandydatki.
Źródło: PAP, Reuters