Generał Roman Polko nie przebiera w słowach i ostro komentuje ostatnie odejścia oficerów z GROMU. Jego zdaniem ci, którzy odchodzą, są sfrustrowani, bo bardziej doceniani są żandarmi, którzy pomagają szefowi MON przejść na drugą stronę ulicy. Skrytykował również Misiewicza. Według niego powinien on mieć zakaz zbliżania się do wojska.