Exposé Donalda Tuska. Generał ocenia słowa premiera o bezpieczeństwie
- Bardzo ogólnikowo została potraktowana kwestia bezpieczeństwa. Widać, że na dobre bezpieczeństwem militarnym zajmie się wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Dobrze jednak, że wybrzmiały trzy kluczowe sprawy - mówi WP gen. Roman Polko, komentując exposé Donalda Tuska.
12.12.2023 | aktual.: 12.12.2023 20:48
Wybrany przez Sejm w drugim kroku konstytucyjnym premier Donald Tusk przedstawiał we wtorek przed południem program działania swojego rządu. W kwestiach bezpieczeństwa mówił o NATO, Unii Europejskiej, wojnie w Ukrainie. Ale także o kontynuacji modernizacji polskiej armii.
- Przestańmy udawać, że zagrożeniem dla Polski są nasi sojusznicy z NATO i Unii Europejskiej. To szalona gra. Samotna Polska to Polska narażona na największe ryzyko - podkreślał Donald Tusk. Jak dodał, nie może słuchać zachodnich polityków mówiących o zmęczeniu wojną w Ukrainie. - Będziemy głośno i zdecydowanie domagać się mobilizacji wolnego świata na rzecz wsparcia Ukrainy. Liczę na współpracę ponad podziałami w tej sprawie - deklarował szef Platformy Obywatelskiej.
Jak mówił, będziemy w pełni zaangażowani w pomoc Ukrainie, ale równocześnie bardzo precyzyjnie pilnować polskich interesów w relacjach z sąsiadami. Donald Tusk przekonywał jednak, że Polska musi wziąć współodpowiedzialność za ochronę granic Unii Europejskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ocenie gen. Romana Polko, byłego szefa jednostki specjalnej GROM i b. wiceszefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w exposé Tuska w sprawie bezpieczeństwa były ogólniki, ale wybrzmiały te kwestie, które pokazują kierunek działania nowego rządu.
"NATO to nie tylko Stany Zjednoczone"
- Pierwszy to kolektywna obrona. Nie można w Europie szukać wrogów. NATO to nie tylko Stany Zjednoczone. Za rządów PiS padały głosy, że jeśli mamy ściągać żołnierzy to tylko z USA, byle nie z Niemiec. To był błąd - mówi WP gen. Roman Polko.
Jego zdaniem drugi obszar, o którym mówił Donald Tusk, to podtrzymywanie i wypełnianie sojuszniczych zobowiązań. Zdaniem gen. Polko, brak tego podważałby naszą wiarygodność na arenie międzynarodowej.
- I trzecia sprawa, o której wspomniał premier, to ścisła współpraca MON z resortem cyfryzacji. To kluczowa sprawa. Dzisiaj wojsko działa aktywnie w cyberprzestrzeni. Działania wojenne prowadzone są przy użyciu narzędzi cyfrowych. Rola resortu cyfryzacji może być tu niezwykle ważna - podkreśla wojskowy.
Według byłego szefa GROM z wypowiedzi Tuska wynika też, że będzie kontynuacja modernizacji armii i poprawienie tego, co zostało popsute. - Niepotrzebne było antagonizowanie partnerów z Unii Europejskiej i stawianie na Węgry, które pod rządami Viktora Orbana okazały się być koniem trojańskim - ocenia gen. Roman Polko.
"Sprawy obronności będą docenione"
W jego ocenie niepotrzebne też było "odwrócenie się plecami" przez rząd Mateusza Morawieckiego do Ukrainy.
- Tusk w exposé podkreślił, że ukraińska armia, jeśli wygra wojnę, zwycięży też w imieniu naszego bezpieczeństwa i całej Europy. Wspieranie Ukrainy jest w naszym interesie. Po deklaracjach premiera, pozytywnie patrzę na kwestie bezpieczeństwa. Dobrze, że będzie resortem zarządzał Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie tylko jako minister, ale wicepremier. To znak, że kwestie obronności będą w rządzie odpowiednio docenione - podsumowuje gen. Polko.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski