Ataki na bazy w Rosji? "Nie tylko prawo, ale obowiązek Ukrainy"
Zachodnia Europa zmienia stosunek do wojny w Ukrainie. - Europa w końcu się obudziła - skomentował w programie "Newsroom WP" gen. Roman Polko. - Są słowa prezydenta Macrona. Świadomość europejska, że Rosja jest zagrożeniem, a nie partnerem do interesów, jest coraz większa. Młyny europejskie powoli się rozpędzają, ale potrafią mielić skutecznie. To starcie, wojnę zastępczą, którą realizujemy z barbarzyńską wojną uda się wygrać. Warunki zakończenia tej wojny to wyparcie Rosji z terytorium Ukrainy oraz dołączenie Ukrainy do NATO i Unii Europejskiej, bo to da nam prawdziwą stabilizację na naszym kontynencie - ocenił gen. Roman Polko w programie "Newsroom WP". - Myślę, że Putin miał wiarę, że czas gra na jego korzyść i Europa znudzi się tą wojną. Rzeczywiście, było tąpnięcie w ostatnich miesiącach, ale tak się nie dzieje. Europa ma świadomość, że każdy tyran, gdy osiąga sukces, to idzie dalej. Gdybyśmy nie odpuścili Krymu w 2014 r., to nie byłoby 2022 r. Czas działa na naszą korzyść. Ten rok to będzie przygotowanie Ukrainy do wojny. Gen. Załużny słusznie powstrzymywał prezydenta Zełenskiego przed ogłaszaniem kontrofensywy, za co został zdymisjonowany. Zachód musi zweryfikować swoje podejście. Dość ograniczeń i zasilania Ukrainy drogą kropelkową. Ukraina ma nie tylko prawo, ale i obowiązek uderzać na obiekty wojskowe na terenie Rosji. W przeciwnym wypadku Rosja będzie mieć mnóstwo czasu, by pustoszyć Ukrainę - dodał.