Marta Mosur służy w Ochotniczej Straży Pożarnej od 15 lat. Ma 160 cm wzrostu i mnóstwo energii. Ale sprzęt, który powinien chronić ją, jej koleżanki i kolegów, stanowi raczej zagrożenie. – Zamki się zacinają, musimy wymieniać się strojami i butami, a samochód ma 40 lat. Dostaliśmy go w spadku od Holendrów i kto wie, czym byśmy jeździli, gdyby nie ten prezent – mówi Wirtualnej Polsce.