armia czerwona(strona 5/5)

26 stycznia 1945 roku z Królewca wyruszył ostatni marsz śmierci Żydów spędzonych z całych Prus Wschodnich. Rozstrzeliwania odbywały się na ściętej mrozem plaży wśród poprzecinanych krą wód morza bałtyckiego. Był to ostatni akt hekatomby Holocaustu w wykonaniu Niemców, którzy śpieszyli się do ucieczki przed Armią Czerwoną - pisze w felietonie historycznym dla Wirtualnej Polski Marta Tychmanowicz.

Policjanci z warszawskiej Pragi Północ zatrzymali na gorącym uczynku dwóch 19-latków, którzy zniszczyli przez oblanie farbą cokół pomnika Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni potocznie zwanego pomnikiem "Czterech Śpiących" - podaje Komenda Stołeczna Policji.

Prezydent Bronisław Komorowski wyraża ubolewanie z powodu zbezczeszczenia w podwarszawskim Ossowie mogiły 22 żołnierzy Armii Czerwonej, poległych w 1920 r. w Bitwie Warszawskiej - powiedziała dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek.

Szef Klubu Parlamentarnego PiS-u Mariusz Błaszczak uważa, że tablica w Strzałkowie to prowokacja i wyraz złych stosunków polsko-rosyjskich. Zdaniem Błaszczaka umieszczenie tablicy jest przejawem działalności rosyjskich służb specjalnych na terenie Polski. W Strzałkowie w Wielkopolsce był obóz jeniecki, do którego trafili jeńcy z czasów wojny polsko-bolszewickiej.

Prokuratura w Słupcy (Wielkopolskie) szuka sprawcy umieszczenia tablicy w języku rosyjskim na obelisku pod Strzałkowem, upamiętniającym 90. rocznicę odzyskania niepodległości.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji oświadczyło, że nie są mu znane okoliczności ustanowienia na terenie byłego obozu jenieckiego pod Strzałkowem tablicy upamiętniającej zmarłych tam czerwonoarmistów.

Teza o mordowaniu Rosjan w polskich obozach jenieckich w latach 1919-1921 jest niezgodna z prawdą historyczną i ma charakter prowokacji - mówi historyk dr Sławomir Dębski, komentując pojawienie się tablicy na terenie b. obozu pod Strzałkowem, mówiącej o "brutalnym zamęczaniu tysięcy rosyjskich jeńców". - To, że się ta tablica w ogóle tam znalazła, to jest coś zdumiewającego - wtóruje mu historyk Polskiej Akademii Nauk z polsko-rosyjskiej grupy ds. trudnych, prof. Wojciech Materski.

Andrzej Krzysztof Kunert, szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa mówi "Gazecie Wyborczej", że było mu ogromnie przykro z powodu zerwania przez protestujących uroczystości w Ossowie. W 90. rocznicę Bitwy Warszawskiej planowano odsłonić mogiłę kryjącą szczątki 22 żołnierzy Armii Czerwonej, którzy polegli podczas zwycięskich dla Polaków walk na przedpolach Warszawy.

Z powodu protestu okolicznych mieszkańców odwołano uroczyste odsłonięcie mogiły 22 żołnierzy Armii Czerwonej na Polakówej Górce w Ossowie. Na mogile ktoś namalował czerwone gwiazdy. Mieszkańcy skandowali "hańba", "to akt pogardy dla Polaków".

W Miastku zapadła decyzja o przeniesieniu pomnika żołnierzy Armii Czerwonej z centrum miasta na obrzeża. Władze zapewniają, że to wynik prac przy modernizacji miejskiego parku, do którego po zmianach pomnik nie będzie pasował.

Były minister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski uważa, że w grudniu 1981 roku Polsce groziło wkroczenie Armii Czerwonej.

Olsztyńskie PiS oraz środowiska kombatanckie
zaapelowały we wtorek do władz Olsztyna o zdemontowanie Pomnika
Wdzięczności stojącego w centrum miasta i umieszczenie w tym
miejscu pomnika Józefa Piłsudskiego.

69 lat temu, 17 września 1939 roku, Armia Czerwona bez wypowiedzenia wojny zaatakowała Polskę. Zgodnie z radziecko-niemieckim porozumieniem zawartym w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow, Armia Czerwona przekroczyła granice Polski. Związek Radziecki złamał pakt o nieagresji, który miał obowiązywać do końca 1945 roku.