PolskaSzpital dziecięcy zamknięty za długi?

Szpital dziecięcy zamknięty za długi?

Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka i Matki
w Katowicach, jeden z najlepszych szpitali pediatrycznych w kraju,
ma zajęte konta bankowe. Doprowadziła do tego firma windykacyjna,
kiedy szpital nie spłacił czteromilionowego długu za zakup leków -
poinformowała dyrektorka Centrum, Bernadeta
Kuraszewska.

"Trudno mi wyobrazić sobie sytuację, w której ten szpital zostałby zamknięty, choć z formalnego punktu widzenia jest to możliwe" - podkreśliła dyrektorka.

Jak powiedziała, firma Electus z Lubina, zajmująca się skupem wierzytelności szpitali, wykupiła dług Centrum od Banku Ochrony Środowiska, zawiadomiła szpital o tej transakcji i wezwała szpital do zapłaty czterech milionów w ciągu trzech dni od otrzymania pisma.

"Nawet miesięczne przychody szpitala nie obejmują takiej kwoty. Nie było możliwe, by taką propozycję zrealizować" - powiedziała dyr. Kuraszewska. Według niej, Electus nie przyjął propozycji szpitala, by spłacić dług w 36 ratach. Wierzyciel miał zapowiedzieć, że wystąpi z powództwem do sądu i rozpocznie egzekucję na podstawie postępowania komorniczego.

Kierownictwo firmy Electus z Lubina twierdzi, że działa zgodnie z prawem. Zdaniem szefów tej firmy, szpital został zobowiązany do zapłaty lub przedstawienia propozycji spłaty długu, tymczasem nie podjął na ten temat żadnych rozmów. W poniedziałek ustalono, że dojdzie do nich 4 czerwca.

Kierownictwo Electusa wyjaśnia też, że zajęcia komornicze są jedynie zabezpieczeniem, a nie właściwą egzekucją.

Cztery miliony złotych, które stały się powodem zablokowania kont to tylko niewielka część długów szpitala. Przekraczają one obecnie 40 mln zł. Największą część długów stanowią zobowiązania zaciągnięte na początku działalności na inwestycje i sprzęt.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)