Szef wojskowego wywiadu: Izraelowi zagraża około 170 tysięcy rakiet
Generał Awiw Kochawi stwierdził, że konwencjonalne zagrożenia na Bliskim Wschodzie wciąż są realne, bo Izrael nadal jest otoczony z każdej strony przez aktywnych wrogów. Przechodząc do konkretów, szef wojskowego wywiadu oszacował, że Izraelowi stale grozi około 170 tysięcy rakiet.
29.01.2014 | aktual.: 29.01.2014 20:27
- Nazywamy ten okres "Erą Ognia", w związku z pociskami i rakietami, które są ciągłym zagrożeniem. Jest około 170 tysięcy rakiet i pocisków, które zagrażają Izraelowi - mówił gen. Kochawi na na dorocznej konferencji Narodowego Instytutu Studiów nad Bezpieczeństwem.
Wojskowy dodał, że obronne możliwości państwa żydowskiego są wielkie, ale z drugiej strony terroryzm wciąż pozostaje wyzwaniem, bo wrogowie "po raz pierwszy mają możliwość silnego uderzenia na izraelskie miasta".
Szef wojskowego wywiadu stwierdził, że wojny w arabskim świecie sprawiają, że inne państwa mają mniej środków na konflikt z Izraelem. Podkreślił jednak, że nie można wykluczyć takiego scenariusza i pozostaje on realny.
Bazy Al-Kaidy w Turcji?
Podczas konferencji prasowej gen. Kochawi zaprezentował również mapę Bliskiego Wschodu, na której naniesiono obszary aktywności Al-Kaidy i ugrupowań z nią związanych. Według przedstawionych danych, bazy terrorystów mają się znajdować w Turcji. Stamtąd dżihadyści przeprowadzają rzekome rajdy na terytorium Syrii, w której trwa wojna domowa. Takie ośrodki Al-Kaidy mają się znajdować w prowincjach Karaman, Sanlirufa i Osmaniye.
Rzecznik tureckiego ministerstwa spraw zagranicznych nie skomentował tych doniesień. Wcześniej premier Recep Tayyip Erdogan wielokrotnie zaprzeczał, jakoby jego kraj udzielał schronienia grupom ekstremistów związanych z Al-Kaidą.
Źródła: "Jerusalem Post", Reuters