Szef Bundesratu krytykuje Powiernictwo Pruskie
Przewodniczący niemieckiego Bundesratu Harald Ringstorff skrytykował w Gdańsku działania Pruskiego Powiernictwa. Jego zdaniem, złożenie pozwów przeciwko Polsce do niczego nie prowadzi, a szkodzi stosunkom polsko-niemieckim.
18.12.2006 13:25
Nie jest dobrze, że do takiej sytuacji doszło. Zawsze zajmowałem jasną pozycję, jeśli chodzi o działanie Pruskiego Powiernictwa. Sądzę, że te działania do niczego nie prowadzą i dzisiaj nie można już zgłaszać roszczeń. Zmiany, do których doszło, są skutkiem II wojny światowej, a to Niemcy rozpoczęły tę wojnę. Sądzę, że pani kanclerz jasno dała znać, że żaden poważny polityk niemiecki nie popiera tych starań - powiedział dziennikarzom Ringstorff.
Pruskie Powiernictwo, niemiecka spółka domagająca się dla przesiedlonych Niemców odszkodowań bądź zwrotu majątków, złożyło pod koniec listopada w Trybunale w Strasburgu 22 indywidualne pozwy przeciwko Polsce, co zapowiadano od lat.
Przewodniczący Bundesratu przypomniał, że również w Niemczech Wschodnich byli właściciele starali się o odszkodowania; złożyli pozwy do trybunału, ale nie odnieśli sukcesu. Wszystkie te pozwy oddalono i mam nadzieję, że pozwy Pruskiego Powiernictwa zostaną potraktowane tak samo - powiedział Ringstorff.
Wyraził nadzieję, że nie dojdzie do trwałego pogorszenia stosunków między Polską a Niemcami. Przybyłem m.in. dlatego, aby działać na rzecz poprawy relacji między Polską a Niemcami jako reprezentant landów regionów niemieckich, ale tego typu działania, czego jestem świadom, nie służą poprawie relacji - powiedział.
Rząd niemiecki w oświadczeniu z 12 grudnia zajął jasne stanowisko. Stwierdził, że nie podstaw do jakichkolwiek roszczeń indywidualnych i także zbiorowych i przypomniał, że to Niemcy wywołały II wojnę światową - przypomniał marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który wraz z niemieckim gościem składał kwiaty przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku.
Borusewicz dodał, że wolałby, aby sprawa roszczeń była uregulowana w traktacie polsko-niemieckim. Wydawało się, że jest ta sprawa zamknięta, ale w sytuacji, kiedy są tego typu inicjatywy jak Powiernictwa Pruskiego to dobrze w związku z tym, by sprawa została uregulowana w uzupełnieniu do tego traktatu, który już mamy - dodał marszałek Senatu.
Polskie władze skrytykowały złożenie pozwów przeciwko naszemu krajowi przez Pruskie Powiernictwo. Prezydent Lech Kaczyński uznał je za zagrożenie dla stosunków polsko-niemieckich. Zaniepokojenie wyraziła szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga.
Władze niemieckie nie popierają złożenia pozwów; odcina się od nich przewodnicząca Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach.