Stanowczy głos internautów ws. decyzji prof. Bogdana Chazana. Sonda WP.PL
Blisko 70 proc. internautów biorących udział w internetowej ankiecie Wirtualnej Polski uważa, że decyzja podjęta przez prof. Bogdana Chazana nie była słuszna. Przeciwnego zdania jest co czwarty użytkownik sieci. Prof. Chazan odmówił kobiecie legalnej aborcji. Dziecko urodziło się w stanie ciężkim z licznymi wadami.
W ankiecie wzięła udział rekordowa liczba użytkowników, bo ponad 57 tys. osób. W ocenie zdecydowanej większości (69,69 proc.) decyzja podjęta przez dyrektora szpitala św. Rodziny w Warszawie prof. Bogdana Chazana, dotycząca odmówienia ciężarnej kobiecie legalnej aborcji, nie była słuszna. Przeciwnego zdania jest 27,43 proc. internautów. Tylko 2,88 proc. osób nie ma w tej sprawie zdania. Internetowa ankieta została przeprowadzona w dniach 4-10 lipca br.
Prof. Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił wykonania aborcji, mimo że były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Nie wskazał też pacjentce - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można by wykonać zabieg. Zgodnie z kodeksem etyki lekarskiej, odstępując od leczenia, powinien wskazać inną możliwość uzyskania pomocy lekarskiej.
Dziecko, które zmarło wieczorem 9 lipca, urodziło się z licznymi wadami. Jak poinformował opinię publiczną prof. Romuald Dębski, dyrektor Szpitala Bielańskiego w Warszawie, dziecko urodziło się w bardzo złym stanie. - To jest dziecko, które nie ma połowy głowy, ma mózg na wierzchu, ma wiszącą gałkę oczną, ma rozszczep całej twarzy, nie ma mózgu w środku i będzie umierało przez najbliższy miesiąc albo dwa, bo ma zdrowe serce i zdrowe płuca, aż umrze w końcu z powodu jakiegoś zakażenia. A kobieta, która urodziła to dziecko musiała mieć zrobione cięcie cesarskie. To jest sukces prof. Chazana - mówił na antenie TVN24.
Na szpital, gdzie dyrektorem jest Bogdan Chazan, Narodowy Fundusz Zdrowia nałożył karę. To 70 tysięcy za niewywiązanie się z kontraktu. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła decyzję o odwołaniu profesora ze stanowiska dyrektora szpitala św. Rodziny. To wynik kontroli przeprowadzonej przez ratusz w szpitalu.
Wniosek o zadośćuczynienie
Marcin Dubieniecki, pełnomocnik kobiety, której prof. Chazan odmówił aborcji, zapowiada wniosek o zadośćuczynienie. Zarówno od szpitala jak i samego profesora. Dodaje, że złoży je w ciągu najbliższych dwóch tygodni ale o kwocie na razie nie chce rozmawiać.
- Po pierwsze, muszę skonsultować to ze swoją klientką, a po drugie, każda ugoda jest lepszym rozwiązaniem niż postępowanie sądowe. Wierzę, że ta sprawa ma szanse zakończyć się ugodą, by nie przyczyniać niepotrzebnego stresu mojej klientce - stwierdził Dubieniecki.
Pytany o samopoczucie jego klientki, powiedział, że jest pod opieką psychologów. - Jest w bardzo ciężkim stanie psychicznym, ten uraz narasta, śmierć dziecka pogłębia ten stan, a przede wszystkim fakt, że aborcja nie została wykonana, choć zgodnie z prawem powinna być przeprowadzona - dodał pełnomocnik.
Tymczasem mokotowska prokuratura w Warszawie prokuratura prowadzi śledztwo ws. "narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie".