W tym gmachu może się tego nie odczuwa, bo myśli się o kolejnych głosowaniach, czy wyborach. Ale jeżeli funkcjonuje się w normalnych układach, przeżywa się to, że jest coraz bardziej duszno - powiedziała w Sejmie do posłów PO Jadwiga Staniszkis.
Staniszkis mówiła o patologicznym mechanizmie przywództwa. Jej zdaniem, choć w ekipie rządzącej jest wola i charyzma, to jej działania dotyczą rozwiązywania bieżących sporów politycznych, a nie rzeczywistych zmian. Patrzę z przykrością, jak zużywa się charyzma Jarosława Kaczyńskiego - powiedziała.
W jej ocenie, prawdopodobne jest, że wyborcze wahadło przesunie się w stronę PO, ale - jak mówiła - jeśli tak się stanie, to nie dlatego, że ludzie widzą w PO alternatywę wobec PiS. Nie widzą tej alternatywności. Liczą raczej na mniejszą aktywność w ingerowaniu w sprawy ludzkich sumień - oceniła.
Tymczasem - mówiła - od opozycji oczekuje się, by w sposób bardziej dynamiczny sprawowała kontrolę nad tym, co się dzieje w kraju. Wśród wyzwań stojących przed Polską wymieniła kwestię tarczy antyrakietowej, pozycję Polski w Europie, kształt polskiego systemu emerytalnego i polityki społecznej oraz próbę zatrzymania emigracji z kraju młodych ludzi.
