Ogień zauważono w piątek przed północą na poddaszu hali produkcyjnej, a już kilkadziesiąt minut później płomienie ogarnęły całą halę o rozmiarach 50 na 100 metrów. Murowany budynek doszczętnie spłonął - powiedział Paweł Frątczak, rzecznik kujawsko-pomorskiej straży pożarnej.
Ogień strawił także znajdującą się w hali linię produkcyjną zniczy i zgromadzony surowiec do ich produkcji - parafinę. Strażakom udało się uchronić przed spaleniem pobliski budynek administracyjny firmy i znajdujące się obok trzy zbiorniki z parafiną.
Z ogniem walczyły na miejscu jednostki straży pożarnej z Torunia, Inowrocławia i Bydgoszczy oraz powiatu aleksandrowskiego. Po przybyciu pierwszych ratowników na miejsce okazało się, że lokalna sieć hydrantów jest niesprawna i wodę trzeba było dowozić samochodami, co dodatkowo utrudniało gaszenie.
Na szczęście nie odnotowaliśmy ofiar w ludziach. Szacowaniem start i ustalaniem przyczyn pożaru zajmą się policyjni biegli - dodał rzecznik.
Pożar był drugim tego typu zdarzeniem w tym roku, w Kujawsko- Pomorskiem; we wrześniu spłonęła duża fabryka świec w Białym Borze koło Grudziądza.
