PolskaSmutne święta pracowników Jedynki Wrocławskiej

Smutne święta pracowników Jedynki Wrocławskiej

11.04.2004 18:50, aktual.: 11.04.2004 19:39

Pracownicy Jedynki Wrocławskiej, którzy nadal
strajkują przed siedzibą firmy, wzięli w niedzielę udział w mszy
świętej, odprawionej dla nich na ulicy, gdzie prowadzą protest.

Przewodniczący zakładowej Solidarności Zbigniew Rudnik powiedział, że msza została odprawiona o godzinie 17 i wzięło w niej udział wyjątkowo dużo, bo około 50-60 osób. "Ze względu na święta jutro również w tym samym miejscu zostanie odprawiona dla nas msza" - dodał.

Protest pracowników przedsiębiorstwa budownictwa przemysłowego Jedynka Wrocławska trwa już czterdziesty dzień. Przed siedzibą spółki protest stale prowadzi kilkudziesięciu pracowników, którzy zmieniają się co 12 godzin.

"Zarząd nie ma dla nas litości. Nikt do nas nie wyciągnął ręki, nie przejmują się tym, że spędzamy tu święta. Pochylają się nad nami zwykli ludzie, a ci, którzy powinni się pochylić, nie robią tego. Smutne to dla nas święta" - ocenił Rudnik.

W sobotę wrocławscy kupcy przynieśli strajkującym wędliny i babki świąteczne. Przychodzili też mieszkańcy, którzy zostawiali protestującym "święconkę".

Strajk rozpoczął się 3 marca, gdy 145 pracowników zostało zwolnionych dyscyplinarnie z pracy po zorganizowaniu jednodniowego protestu, podczas którego domagali się wypłacenia zaległych pensji. Strajkujący najpierw okupowali budynek firmy, ale zostali z niego siłą usunięci przez ochroniarzy wynajętych przez zarząd Jedynki.

Pracownicy strajkują przed budynkiem, bowiem wewnątrz są ochroniarze. W związku ze strajkiem protestujący nie dostają pensji. Dlatego otrzymali po 400 zł jednorazowej zapomogi, przyznanej przez Krajową Komisję NSZZ "Solidarność".

Jedynka Wrocławska wygrała przetargi w Iraku na budowę trzech tamtejszych osiedli mieszkaniowych. Warte kilkadziesiąt milionów kontrakty miałyby uratować firmę od upadku, gdyż Jedynka jest winna około 6 mln zł pięciuset wierzycielom z całej Polski.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także