Trwa ładowanie...
d2vskb4
16-06-2005 10:30

Śmierć dziecka-zakładnika

Jedno dziecko narodowości francuskiej lub kanadyjskiej zginęło podczas akcji uwalniania zakładników przetrzymywanych w szkole w Kambodży - poinformowała agencja Kyodo. Pozostali zakładnicy (w tym wielu uczniów) zostało uwolnionych. Wszystkich czterech kidnaperów zostało
aresztowanych.

d2vskb4
d2vskb4

Policja ogłosiła zakończenie operacji uwolnienia zakładników wkrótce po tym, jak z podwórka szkoły słychać było strzały. Oficjalnie nie podano narodowości zabitego dziecka. Media podają, że było to dziecko francuskie lub kanadyjskie.

W rękach uzbrojonych osobników, którzy wtargnęli w czwartek do międzynarodowej szkoły w Siem Reap na południowym wschodzie kraju, pozostawało - według różnych źródeł - 29 lub 40 zakładników, w tym większość przedszkolaków w wieku 2-6 lat.

Kilku zamaskowanych mężczyzn uwięziło na początku 70 uczniów i trzech nauczycieli. Po pewnym czasie wypuścili część dzieci.

Zastępca komendanta żandarmerii Prak Chanthoeun powiedział, że kidnaperów było czterech i wszyscy zostali aresztowani. Według agencji Reutera, dwóch napastników zastrzelono. Wcześniej informowano o pięciu-sześciu, a nawet siedmiu mężczyznach, którzy wtargnęli do szkoły.

d2vskb4

Wśród zakładników były dzieci wielu narodowości, m.in. Amerykanie, Szwajcarzy, Irlandczycy, Brytyjczycy, Kanadyjczycy, Włosi, Australijczycy, Japończycy, Koreańczycy, Tajwańczycy, Filipińczycy, Indonezyjczycy, Indusi i Kambodżańczycy.

Mężczyźni wtargnęli do szkoły ok. godz. 9.30 rano czasu miejscowego i - według pierwszych informacji - zażądali tysiąca dolarów. Prak Chanthoeun powiedział jednak potem, że domagali się dużej sumy, ponieważ do szkoły International School of New York uczęszczają dzieci bogatych rodziców. Później informowano o żądaniu okupu w wys. 30-50 tys. dolarów.

Napastnicy mieli kałasznikowy. Według Praka Chanthoeuna, żądali dodatkowo sześciu strzelb, granatów i ręcznych wyrzutni rakietowych. Minister informacji i rzecznik rządu Khieu Kanharith ujawnił, że domagali się też podstawienia 12-osobowego mikrobusu.

W Siem Reap, położonym niedaleko słynnego zespołu świątyń Angkor Wat mieszka wielu Kambodżańczyków, którzy powrócili do kraju po dłuższym pobycie za granicą i pracują teraz w turystyce lub w organizacjach humanitarnych.

d2vskb4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2vskb4
Więcej tematów