Śledztwo ws. więzień CIA: zażalenie ws. nieuznania za pokrzywdzonego
Do krakowskiej prokuratury apelacyjnej, prowadzącej śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce, wpłynęło zażalenie pełnomocnika obywatela Arabii Saudyjskiej Mustafy Ahmed al-Hawsawiego, który chciał być pokrzywdzonym w tej sprawie.
29.04.2014 | aktual.: 29.04.2014 10:39
Mustafa Ahmed al-Hawsawi złożył zawiadomienie, że był przetrzymywany i torturowany w Polsce. Na początku kwietnia prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie, a pełnomocnik wnioskodawcy mec. Bogumił Zygmont zapowiedział złożenie zażalenia.
- Dziś wpłynęło do prokuratury zażalenie pełnomocnika wnioskodawcy. Prokuratura zaznajomi się z treścią tego pisma i nada mu stosowny bieg - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty. Jak wyjaśnił, prokuratura po zapoznaniu się z zażaleniem może uznać argumenty i zmienić postanowienie lub przekazać je do rozpoznania sądowi apelacyjnemu.
Obecnie status pokrzywdzonych w śledztwie mają trzy osoby twierdzące, że były przetrzymywane w Polsce - Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri, Palestyńczyk Abu Zubaida i Jemeńczyk Walid bin Attash.
Prowadzone od sierpnia 2008 r., najpierw w Warszawie, a potem w Krakowie, śledztwo dotyczy domniemanych więzień CIA w Polsce. Prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.
W marcu 2012 r. "Gazeta Wyborcza" napisała, że b. szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu Prokuratura Apelacyjna w Warszawie postawiła zarzut ws. więzień CIA. Według "GW", chodziło o przekroczenie uprawnień oraz naruszenie prawa międzynarodowego przez "bezprawne pozbawienie wolności" i "stosowanie kar cielesnych" wobec jeńców wojennych.
W styczniu tego roku "Washington Post" napisał, że polska prokuratura wydała nakazy aresztowania agentów CIA, którzy byli w Starych Kiejkutach, gdzie mieli w tajnym ośrodku CIA w latach 2002-2003 torturować więźniów podejrzanych o terroryzm. Amerykańska gazeta podała też wtedy, że Polska miała dostać w 2003 r. od USA 15 mln dolarów za udostępnienie Amerykanom tego ośrodka. "WP" dodawał, że amerykańska senacka komisja ds. wywiadu ma opublikować fragmenty raportu dot. tajnych więzień CIA.
Po publikacji w "Washington Post" krakowska prokuratura potwierdziła fakt przedstawienia zarzutów jednej osobie będącej funkcjonariuszem publicznym. Nie podano ani kto to jest, ani kiedy postawiono zarzuty.
W piśmie do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która pytała o przebieg śledztwa, prokurator apelacyjny w Krakowie Artur Wrona poinformował, że nie było wniosku o wydanie Polsce oficerów CIA w śledztwie ws. tajnych więzień CIA w Polsce. Lakoniczną odpowiedź Wrony ujawniono na stronach HFPC, która monitoruje całą sprawę.
Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri i Palestyńczyk Abu Zubaida zaskarżyli do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu "przewlekłość i nieefektywność polskiego śledztwa". Ich adwokaci wnieśli o uznanie, że Polska naruszyła w całej sprawie Europejską Konwencję Praw Człowieka. Polska chce odrzucenia skarg. W grudniu ubiegłego roku Trybunał wysłuchał stron; nie wiadomo, kiedy wyda orzeczenie.
Domniemanie, że w Polsce - i w kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy różnych opcji politycznych wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.