"Śledztwo ws. Sikorskiego bez dokumentów nie ma sensu"
Najważniejsze dokumenty w sprawie śmierci
gen. Władysława Sikorskiego nadal są przez Brytyjczyków utajnione,
a bez możliwości ich wykorzystania, bezsensowne jest wszczynanie
śledztwa w sprawie śmierci generała - powiedział
historyk prof. Tomasz Szarota.
03.09.2008 | aktual.: 03.09.2008 14:52
Historyk skomentował w ten sposób decyzję katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który wszczął śledztwo w sprawie śmierci gen. Sikorskiego. Według prokuratorów IPN są przesłanki do postawienia hipotezy, że Sikorski zginął w wyniku spisku, a nie katastrofy lotniczej, jak jest dotychczas uznawane.
Po przeprowadzeniu czynności sprawdzających IPN uznał, że tylko w ramach prowadzonego śledztwa będzie można zweryfikować wszystkie wątpliwości oraz ustalić okoliczności śmierci generała i towarzyszących mu osób. Prokuratorzy będą chcieli przesłuchać świadków, którzy mogą pomóc w odtworzeniu okoliczności tragedii i pozyskać wszelką dokumentację z archiwów brytyjskich.
Podjęcie śledztwa w sytuacji kiedy wiadomo, że materiały brytyjskie będą jeszcze przez kilkadziesiąt lat utajnione, nie ma większego sensu - ocenił prof. Szarota.
Historyk, który jest m.in. znawcą prasy niemieckiej z okresu II wojny światowej, dodał, że ze sprawą śmierci gen. Sikorskiego zetknął się osobiście także z nieco innej strony.
Jest bardzo znamienną rzeczą, że 1943 roku, prawie natychmiast po katastrofie, w której zginął gen. Sikorski, niemiecka teza na temat jej przyczyn była identyczna z ocenami przedstawianymi obecnie przez część historyków. Według Niemców generał został zamordowany przez Anglików na zlecenie Sowietów i była to ich wspólna zbrodnia - relacjonował prof. Szarota.
W jego ocenie jest to teza bezsensowna. Oczywiście jako historyk nie badając sprawy, nie mam żadnych podstaw, żeby wypowiadać się jednoznacznie o kulisach tej tragedii. Jednak jestem zdania, że był to tragiczny wypadek i katastrofa - zaznaczył prof. Szarota.
Jak podkreśli, chociaż jako historyk nie wyklucza innych poszlak, w jego ocenie nikt dotychczas nie był w stanie udowodnić tezy, sprzecznej z hipotezą o katastrofie.
Władysław Sikorski urodził się w 1881 roku. Przed I wojną światową działał w konspiracji, w czasie wojny - w legionach. W II RP był m.in. premierem i ministrem ds. wojskowych. Został odsunięty od spraw wojskowych po zamachu majowym w 1926 roku. 28 września 1939 roku objął dowództwo armii polskiej tworzonej we Francji. Dwa dni później desygnowano go na premiera rządu na uchodźstwie, w którym objął także tekę ministra spraw wojskowych. Od 7 listopada 1939 - Naczelny Wódz i Generalny Inspektor Sił Zbrojnych. Według brytyjskich władz, gen. Sikorski zginął w katastrofie lotniczej 4 lipca 1943 roku w Gibraltarze, powracając z inspekcji wojsk na Środkowym Wschodzie. Przyczyn katastrofy samolotu Liberator należącego do brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych nie wyjaśniono do dziś. Poza Sikorskim - premierem i Naczelnym Wodzem Sił Zbrojnych RP - w katastrofie zginęli także inni towarzyszący mu Polacy: jego córka Zofia Leśniewska, gen. Tadeusz Klimecki, płk Andrzej Marecki, por. Józef Ponikiewski, Adam Kułakowski i
Jan Gralewski.