PolskaSkulich: poszukiwanie ciał ofiar potrwa jeszcze kilka dni

Skulich: poszukiwanie ciał ofiar potrwa jeszcze kilka dni

Poszukiwanie w gruzach zawalonej hali wystawowej w Katowicach ciał ofiar katastrofy potrwa jeszcze co najmniej kilka dni - ocenił dowodzący akcją komendant wojewódzki śląskiej straży pożarnej, Janusz Skulich. Dodał, że nie wyklucza to rozpoczęcia prac rozbiórkowych.

Skulich: poszukiwanie ciał ofiar potrwa jeszcze kilka dni
Źródło zdjęć: © PAP

01.02.2006 | aktual.: 01.02.2006 12:35

Kontynuowanie poszukiwania ciał i przygotowania do rozbiórki mogą postępować równolegle. Zamierzamy konsekwentnie szukać w gruzach ewentualnych dalszych ofiar i asystować przy pracach związanych z cięciem i rozbieraniem tej konstrukcji - powiedział komendant.

Przypomniał, że rozpoczęło się już postępowanie administracyjne, zmierzające do wyłonienia wykonawcy prac rozbiórkowych. Jeżeli w środę nie wybierze go spółka Międzynarodowe Targi Katowickie, zrobią to - jak powiedział rzecznik wojewody śląskiego Krzysztof Mejer - nadzór budowlany i służby wojewody. Wstępnie ustalono, że byłoby to Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego i Usług Technicznych Śląsk.

Skulich powiedział, że podczas poszukiwań ratownicy chcieliby jak najdłużej korzystać jeszcze z umiejętności dwóch psów szkolonych do wykrywania w gruzach ludzkich zwłok. We wtorek przy ich pomocy znaleziono trzy kolejne ciała. Psy wyczulone są na zapach rozkładających się zwłok. Strażacy są świadomi, że utrzymująca się ujemna temperatura może hamować ten proces, stąd uznano, że warto próbować jeszcze przez kilka dni.

W środę około południa (a nie, jak wcześniej zapowiadano, ok. godz. 9 rano) psy ponownie przeszukają rumowisko. Jak poinformowała Aneta Gołębiowska z zespołu prasowego śląskiej straży pożarnej, w pierwszej kolejności psy przeszukają te fragmenty gruzowiska, które zostały już wstępnie wytypowane i oznakowane jako potencjalne miejsca lokalizacji ofiar.

Miejsca te wytypowano m.in. na podstawie relacji świadków katastrofy, którzy fragmentarycznie zapamiętali, gdzie w chwili tragedii znajdowali się niektórzy ludzie. Oprócz psów strażakom pomaga kamera wziernikowa, za pomocą której ratownicy mogą zaglądać pod gruzy.

Miejsca, gdzie potencjalnie mogą znajdować się ciała ofiar, są wstępnie odgruzowywane. Dopiero wówczas pojawią się tam psy, które mogą pomóc w weryfikacji podejrzeń. Właśnie w ten sposób we wtorek odkryto w gruzach zwłoki trzech osób. Na liście poszukiwanych przez policję jest jeszcze dwoje ludzi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)