Siemiątkowski: doniesienia na mnie to odwet za komisję śledczą
Zbigniew Siemiątkowski uważa, że wszystkie sześć doniesień złożonych na niego do prokuratury to odwet za to, że nie poszedł na układ z orlenowską komisją śledczą.
08.11.2005 | aktual.: 08.11.2005 08:35
Były szef UOP mówi w wywiadzie dla "Trybuny", że taki układ był sugerowany w rozmowach półprywatnych czy rozmowach na antenie. Według niego tok zadawanych mu pytań w czasie przesłuchań miał na celu spowodowanie, aby wskazał winnych stojących wyżej od niego.
Siemiątkowski podkreśla, że ponieważ zachował się uczciwie i nie chciał obciążać kogokolwiek czymś czego nie zrobił, w odpowiedzi słano kolejne zawiadomienia do prokuratury. Dodaje, że niektóre zarzuty prokuratury umarzały lub w ogóle nie podejmowały sprawy.
Zbigniew Siemiątkowski nie wyklucza, że prokuratury będą mu stawiały kolejne zarzuty. Znam mentalność tych panów, wiem, z kim mam do czynienia - mówi były poseł SLD w wywiadzie dla "Trybuny".(IAR)