Seria wypadków koło Częstochowy
Po serii wypadków przez ponad trzy
godziny zablokowana była droga krajowa nr 1 w
miejscowości Kościelec, kilkanaście kilometrów przed Częstochową.
Samochody jadące od strony Warszawy i Łodzi w kierunku Częstochowy
i Katowic musiały korzystać z objazdów. W wypadkach uczestniczyło w sumie sześć samochodów. Jedna
osoba doznała niegroźnych obrażeń.
Jak poinformowała rzeczniczka częstochowskiej policji, nadkom. Joanna Lazar, do serii wypadków i kolizji doszło w gęstej mgle, przy widoczności ograniczonej do 40-50 metrów. Wszystkie wypadki wydarzyły się na krótkim, ok. 300-metrowym odcinku drogi.
Serię wypadków w Kościelcu rozpoczęło uderzenie samochodu dostawczego citroen jumper w tył osobowego volkswagena. Widząc to, kierowca jadącego z tyłu samochodu iveco zahamował, a wówczas w jego bok uderzył również hamujący peugeot. Kierowca kolejnego peugeota, chcąc uniknąć zderzenia, zjechał na pobocze uszkadzając auto. Jadący za nimi bmw uderzył w drzewo.
Według rzeczniczki, złe warunki na drodze, głównie gęsta mgła, na pewno przyczyniły się do wypadków, jednak - jak przypomniała - to obowiązkiem kierowców jest dostosowanie sposobu jazdy, a przede wszystkim prędkości, do panujących warunków. Gdyby auta jechały wolniej, wypadku prawdopodobnie można byłoby uniknąć.
Widoczność w okolicach Częstochowy i w powiecie częstochowskim jest ograniczona do 100-200 metrów; rano była jeszcze gorsza.
Krótko po wypadku na drodze krajowej nr 1 utworzył się olbrzymi korek. Policja wytyczyła objazd przez pobliski Mykanów. Skutki wypadków udało się usunąć około 11.30; wówczas też przywrócono ruch na zablokowanym wcześniej odcinku.
Trudne warunki jazdy panowały we wtorek rano na całym śląskim odcinku drogi krajowej nr 1. Nad ranem w podczęstochowskich Wanatach doszło do wypadku, w którym zginął kierowca ciężarowego mercedesa.