Seal na jedynym koncercie w Polsce
Ostatnio o Sealu jest głośno nie tylko za sprawą jego związku z niemiecką modelką Heidi Klum, ale również z powodu najnowszej pyty pt. "System". Utwory z tej i wcześniejszych płyt Seal zaprezentuje podczas jedynego w Polsce koncertu 3 lipca w Warszawie.
25.04.2008 | aktual.: 25.04.2008 16:28
Piąty studyjny krążek Seala jest powrotem do mocnych beatów. Pełne energii utwory, takie jak "Amazing", od razu wpadają w ucho i wypełniają pozytywną energią.
3 lipca w Parku Sowińskiego w Warszawie o 19 najlepsi polscy dj’e zadbają o rozgrzewkę publiczności. O godz. 21 swój występ rozpocznie Seal. Koncert będzie promocją jego najnowszej płyty, ale nie zabraknie też największych przebojów w nowych aranżacjach. Mieszanka soul, dance, house i pop gwarantują świetną atmosferę. Organizatorzy zadbali o pełne zadaszenie terenu.
Seal, w którego żyłach płynie krew brazylijska i nigeryjska, urodził się 19 lutego 1963 roku w Londynie jako Seal Henry Olusegun Olumide Adeola Samuel. Skończył college, pracował jako elektryk, próbował swoich sił w projektowaniu skórzanej odzieży, a dorabiał śpiewaniem w angielskich barach i klubach. Tak rozpoczęła się jego przygoda z muzyką. Jakiś czas później zaczął występować poza granicami kraju. Pierwsze kroki stawiał w Japonii jako członek kapeli Push, następnie związał się na krótko z tajskim zespołem bluesowym, aby w końcu w pojedynkę podróżować po Indiach. Azja była piękna i ciekawa, ale tęsknota za ojczyzną przeważyła.
Po powrocie do Anglii Seal spotkał znanego twórcę techno i house Adama Tinley’a znanego jako Adamski i to właśnie ten moment stał się przełomowy w życiu artysty. Współpraca zaowocowała rewelacyjnym utworem Killer, do którego Seal napisał tekst i do którego użyczył swojego wokalu. Nie tylko oryginał z 1990 roku, ale również jego cover w wykonaniu ATB stały się wielkimi przebojami.
Seal nie musiał długo czekać na indywidualny sukces. Już rok później, w 1991 roku, jego debiutancki singiel pt. "Crazy" zdobywał szczyty list przebojów po obu stronach Atlantyku, a cały album rozszedł się w ilości ponad 3 milionów egzemplarzy. Kolejny rok przyniósł mu aż trzy nagrody Brit Awards – najlepszy teledysk, najlepszy brytyjski solista i album roku. Po raz pierwszy w historii akademii jeden wykonawca zgarnął aż 3 statuetki.
Kolejne albumy tylko poszerzały fenomenalny sukces tego brytyjskiego piosenkarza i kompozytora. Docenili go nie tylko krytycy i fani, ale również filmowcy. Któż nie zna takich utworów jak "Fly like an eagle" z "Kosmicznego Meczu", czy "Kiss from a Rose" z "Batman Forever". Ten ostatni utrzymywał się przez 45 tygodni na amerykańskiej pop liście, z czego 12 na pierwszym miejscu oraz przyniósł artyście dwie nagrody Grammy. Piąty krążek Seal’a - "System" pojawił się w sprzedaży pod koniec ubiegłego roku. Jest to mieszanka mocnych beatów i wpadających w ucho melodii, połączenie akustycznej gitary z elektroniką, a wszystko to wypełnione jednym z najlepszych głosów w przemyśle muzycznym.