PolskaSamoloty w wieku rządowego TU-154 zwykle wożą ładunki

Samoloty w wieku rządowego TU‑154 zwykle wożą ładunki

Samoloty, które są w wieku rządowego Tupolewa z reguły przewożą ładunki typu cargo - mówi pilot i były dowódca 36. specpułku Tomasz Pietrzak.

10.09.2010 | aktual.: 10.09.2010 04:40

Maszyna lada moment wróci z rosyjskich zakładów w Samarze, gdzie przechodzi remont. Tomasz Pietrzak latał TU-154 przez osiem lat z przewożąc najważniejsze osoby w państwie. Twierdzi, że jak najszybciej powinno rozpisać przetarg na nowe maszyny. - Ten samolot skończył już 18 lat. Z reguły samoloty w tym wieku przechodzą na ładunki typu cargo. Rzadko które państwo wykorzystuje samoloty w tym wieku do przewozu najważniejszych osób w państwie. W tym momencie politycy jednak opowiedzieli się i myślę, że dopóki nie będzie przetargu, ten samolot będzie służył - twierdzi Tomasz Pietrzyk.

Pilot podkreśla, że samolot jest technologicznie przestarzały, ale za to w doskonałym stanie, bo nie był zbyt mocno eksploatowany. - Technologicznie ten samolot jest stary, ale technicznie w doskonałym stanie. Licząc ile godzin spędził w powietrzu to nie są zbyt duże ilości. Liczba startów i lądowań też nie jest zbyt wielka. Myślę, że pomimo iż samoloty te są wiekowe to nadal w jak najlepszej kondycji - mówi pilot.

Zdaniem byłego szefa 36. specpułku Tomasza Pietrzaka Polska już dawno powinna zakupić nowe maszyny. Pilot podkreśla, że nie czyniąc tego po prostu marnotrawi się pieniądze. - Jesteśmy mistrzami w marnowaniu pieniędzy. Już dawno powinniśmy kupić nowe samoloty. Nie doszłoby na pewno do tej katastrofy, nie musielibyśmy wydawać grubych milionów na te remonty, czy leasing Embraera. Moim zdaniem powinniśmy już dawno kupić samoloty. Mielibyśmy wtedy na normalnym poziomie, bez żadnej kombinacji zainwestowane środki, a ci ludzie by szczęśliwie latali - mówi pilot.

Janusz Sejmej z Ministerstwa Obrony Narodowej mówi jednak, że jeżeli VIPy będą chciały latać dalej Tupolewem, maszyna będzie do tego przygotowana. - Ministerstwo Obrony Narodowej sygnalizuje, że po remoncie ten samolot będzie do dyspozycji najważniejszych osób w państwie, jeśli te osoby podejmą decyzję, aby ten samolot dalej im służył - mówi rzecznik MON.

Zapowiedź chęci korzystania z Tupolewa złożył już Marszałek Senatu. Bogdan Borusewicz powiedział, że nie boi się latać starą, aczkolwiek wyremontowaną "Tutką". - Ja mam zamiar latać tym samolotem. To jest dobry samolot, latałem wielokrotnie. W tej sprawie napisałem pismo do ministra obrony. Ja chcę z tego samolotu korzystać - mówi Marszałek Senatu. Strachu przed lataniem remontowanym Tupolewem nie odczuwa także Marszałek Sejmu, Grzegorz Schcetyna. - To jest dobry, bezpieczny samolot. Nie widzę możliwości obawy. Powinniśmy wszyscy go wykorzystywać, bo na to zasługuje. Też jestem przekonany, że jest środkiem bezpiecznym - mówi Schetyna.

Janusz Sejmej z Ministerstwa Obrony Narodowej dodaje, że nadal trwają procedury przygotowania przetargu i zakupu nowych maszyn. Urzędnicy zastanawiają się, czy kupić dwa większe samoloty, czy kilka mniejszych. - Przygotować dokumentację to pamiętajmy początek drogi. Potem decyzja, co kupujemy i ogłoszenie przetargu. Tych samolotów, które w perspektywie zastąpią nasze vipowskie, też nie pozyska się z dnia na dzień. Od ogłoszenia przetargu, jest to kwestia mniej więcej dwóch lat. Tak szacowane są oferty światowych firm w tym względzie - mówi rzecznik MON.

Póki co MON ma trzy wersje planów przyszłości Tupolewa. Może on dalej służyć VIPom, wozić żołnierzy na przykład do Afganistanu, lub może zostać sprzedany. Najbardziej prawdopodobne jest jednak, że dalej będzie woził najważniejsze osoby w państwie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)