Od śmierci synów Saddama, Udaja i Kusaja, których miejsce pobytu w Mosulu zdradził Amerykanom za pieniądze pewien Irakijczyk, były władca Iraku pozwala na obecność w swoim bezpośrednim otoczeniu jedynie dwóch-trzech ochroniarzy - pisze gazeta.
Za informacje, które mogą doprowadzić do schwytania Saddama, Waszyngton zaoferował 25 milionów dolarów nagrody.
Były fotograf Saddama powiedział gazecie w wywiadzie telefonicznym, że swego pracodawcę widział po raz ostatni w kwietniu, dwa tygodnie po upadku Bagdadu. Było to podczas kolacji w domu krewnego Saddama w Howejdży, arabskiej wiosce w zamieszkanym w większości przez Kurdów regionie w pobliżu naftowego miasta Kirkuk, na północy Iraku.
Saddam był dobrze zamaskowany - zapuścił brodę i nosił tradycyjne arabskie ubranie. "Był przekonany, że powróci do władzy" - powiedział Obeidi gazecie.
Fotograf twierdzi, że były prezydent nadal przekazuje pieniądze swoim dawnym zaufanym ludziom, z których wielu na jego rozkaz opuściło Irak.