Sąd przesłuchał czterech kolejnych świadków w procesie Niemczyka
Bielski sąd przesłuchał czterech
kolejnych świadków w procesie Ryszarda Niemczyka, pseud. Rzeźnik,
uważanego za jednego z najgroźniejszych polskich przestępców.
Już po raz 11. rozprawa w tym procesie odbyła się na sali sądowej na terenie koszar policji w Katowicach. Jest to związane z remontem budynku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej.
Na piątkowej rozprawie zeznawał m.in. Zbigniew D., który pośredniczył w sprzedaży broni Niemczykowi. Według świadka koronnego Adama K., pseud. Dziadek, jednego z egzemplarzy broni kupionej od D. Niemczyk użył w czasie zabójstwa domniemanego szefa mafii pruszkowskiej - Andrzeja K., pseud. Pershing.
Poza przesłuchaniami sąd na piątkowej rozprawie odczytywał też zeznania złożone wcześniej przez innych świadków, m.in. właśnie "Dziadka".
Wśród przesłuchanych już wcześniej w Katowicach świadków jest m.in. Ryszard Bogucki, który - zdaniem oskarżenia - w 1999 r. w Zakopanem razem z Niemczykiem zastrzelił "Pershinga". Bogucki został już za to prawomocnie skazany na 25 lat więzienia, Niemczyk odpowiada za tę zbrodnię w obecnym procesie.
"Rzeźnikowi" (pseudonim pochodzi od zawodu jego ojca) prokuratura przedstawiła 13 zarzutów. Oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia 11 z nich. Odrzuca udział w zabójstwie "Pershinga" - winą obciążając Boguckiego - oraz zarzut zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Do pozostałych - m.in. porwań, rozbojów i napadu na konwój bankowy w Bielsku-Białej - przyznał się częściowo. Swą rolę przy ich popełnianiu ocenia jako wykonawcy, a nie "mózgu".
Na ławie oskarżonych w procesie zasiada także Piotr Sz. Prokuratura zarzuca mu ukrywanie "Rzeźnika" oraz Boguckiego w dniu zabójstwa "Pershinga". Niemczykowi grozi kara 25 lat lub dożywotniego więzienia. Piotr Sz. może spędzić w więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat.
Wyrok w procesie powinien zapaść na początku przyszłego roku - sąd przesłuchał już większość świadków. Do przesłuchania pozostało około 20 osób, które nie stawiały się, wzywane na poprzednie rozprawy. Na najbliższej rozprawie sąd ma wysłuchać zeznań świadka incognito.
Ryszard Niemczyk rozpoczął przestępczą "karierę" na początku 1994 r. od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb. Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk, któremu zarzucono m.in. zabójstwo "Pershinga". Kilka miesięcy później gangster zdołał uciec ze spacerniaka więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech 27 kwietnia ub. roku. 24 maja trafił do aresztu w Raciborzu.