Pobił ratownika medycznego na miejscu wypadku drogowego. Trafił do aresztu na 3 miesiące
Chełmscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który pobił ratownika medycznego na miejscu wypadku drogowego. 30-latek z Chełma usłyszał zarzuty i na trzy miesiące trafił do tymczasowego aresztu. Za czyn, którego się dopuścił, grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Pawłów w gminie Rejowiec Fabryczny w powiecie chełmskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o potrąceniu dwóch mężczyzn przez pojazd osobowy kierowany przez 19-latka.
Kiedy zespół ratownictwa medycznego udzielał pomocy poszkodowanym, w pewnej chwili jeden z ratowników medycznych został zaatakowany i pobity przez osobę, która stała w pobliżu, obserwowała i komentowała sytuację. Napastnik groził mu też pozbawieniem życia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Pokrzywdzony jeszcze tego samego dnia złożył zawiadomienie. Sprawą zajęli się policjanci z komisariatu w Rejowcu Fabrycznym i kryminalni z chełmskiej komendy, którzy szybko wytypowali i zatrzymali sprawcę. To 30-letni mieszkaniec Chełma.
Przedstawione mu zostały zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego i kierowania gróźb pozbawienia życia. Swoje zachowanie tłumaczył wypitym alkoholem i zdenerwowaniem, gdyż potrąceni przez samochód mężczyźni byli wcześniej gośćmi na jego urodzinowym przyjęciu - relacjonuje komisarz Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Policjanci wystąpili z wnioskiem do prokuratury o areszt tymczasowy dla 30-latka. Prokurator przychylił się do wniosku. Następnie mężczyzna został doprowadzony do Sądu Rejonowego w Krasnymstawie, gdzie zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Zgodnie z przepisami kodeksu karnego czynna napaść na funkcjonariusza publicznego zagrożona jest karą pozbawienia wolności do lat 10.